W filmie "Once Upon a Time in Hollywood", Rafał Zawierucha wcielił się w postać Romana Polańskiego i zagrał u boku największych gwiazd Hollywood. W najnowszej produkcji Quentina Tarantino zagrali m.in. Margot Robbie, Leonardo DiCaprio i Brad Pitt. U Kuby Wojewódzkiego Polak opowiedział o współpracy z aktorami znanymi na całym świecie.
Zobaczyłem Margot Robbie i powiedziałem jej ''Cześć, jestem twoim nowym mężem". I za chwilę poznaję Emilia, który gra Jaya w filmie, za chwilę poznaję Damona, który gra Mansona w filmie, a za chwilę ktoś stuka mnie palcem w plecy i mówi "Cześć Rafał, cieszymy się, że przyjechałeś. Witamy w rodzinie Tarantino" - wyznał.
Zawierusze udało się nawet zdobyć numer telefonu swojej filmowej żony, Margot Robbie. Niestety nie miał wtedy przy sobie komórki.
Wszedłem raz spotkać się z Margot przed jedną ze scen. Margot mówi, żebyśmy spotkali się i poszli gdzieś pogadać prywatnie poza planem. "Zadzwoń do mnie". Ja mówię: "Nie mam telefonu". Ona:"To czekaj" i zapisała mi na ręce swój numer telefonu - opowiedział w programie.
Dobra passa polskich aktorów poza granicami kraju trwa. Świat rozpisuje się o talencie Joanny Kulig, która od kilku tygodni promuje w Stanach "Zimną Wojnę". Sukces Rafała Zawieruchy to dla nas kolejny powód do dumy. Wróżycie mu karierę za oceanem?
MŁ