Tym razem Kuba Wojewódzki do swojego studia zaprosił Jerzego Kryszaka. Kabareciarz był gościem trzeciego odcinka show. Obok niego pojawił się raper Żabson.
Jerzy Kryszak nie był u Wojewódzkiego pierwszy raz, wcześniej siedział na jego kanapie 15 lat temu. Prowadzący z dużym sentymentem powrócił do tych archiwalnych nagrań.
Wojewódzki zaczął od anegdoty, opowiadając, że dźwiękowiec programu pomylił Jerzego Kryszaka z Grzegorzem Krychowiakiem. Kabareciarz obrócił to w żart i dodał, że zwykle mylony jest z innym piłkarzem - Luką Modrić.
Nie myślałeś kiedyś o zmianie fryzury - zapytał wprost Wojewódzki
Satryk odpowiedział dość wymijająco, że przyzwyczaił się do swoich włosów. Kiedyś, kiedy został poproszony o ich uładzenie, nie czuł się sobą. Wydawało mu się, że ma coś dziwnego na głowie.
Wstaje i się czochram - wyznał. (...)Jestem jakby wiatrem czesany.
Faktycznie od kiedy pamiętamy prezenter ma taką samą charakterystyczną fryzurę.
Wojewódzki wprost zapytał o to, dlaczego satyryk nie rozwija swojej kariery, grając w serialach.
Dlaczego, nie zagrasz w żadnym serialu?
Odpowiedź była nieco zaskakująca:
Bo ja ani jednego serialu nie widziałem. Nawet alternatywy obejrzałem w 50%.
Panowie zaczęli więc wspominać kultowe "Alternatywy 4", szczególnie scenę z tłukącymi się butelkami wódki. Kryszak wyznał, że scena była powtarzana aż dwa razy i każdy pytał o to, czy w butelkach był prawdziwy alkohol.
Mój ojciec jak zobaczył tę scenę, to się popłakał - zripostował samozwańczy król TVN.
Dalej rozmowa zeszła nie kino współczesne.
A zagrałbyś u Patryka Vegi?
Zagrałem w "Kryminalnych" on tam reżyserował kilka odcinków. (...) Ja do kina nie mam dużego szczęścia. (...)
Aktor wyjaśnił jednak, że kino go nie pociąga. Z wielką pasją opowiadał jednak o tym, jak uprawia swój ogród i robi fotografie.
Jak to w show Wojewódzkiego bywa, tematy szybko się zmieniają. Dlatego też od fotografii rozmowa poszła w kierunku polityki.
Czujesz, ze władza łapie cię za jaja?
Nie czuje, żeby imadło było przekręcone. Czasami pojawią się tylko jakieś prośby kiedyś tego nie było. Teraz przychodzą i proszą "Gdyby można było troszeczkę mniej, Pan wie o kim"
AG
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!