Katarzyna Dowbor trafiła do szpitala? W tabloidzie "Świat i ludzie" pojawiła się właśnie informacja, że gdy dziennikarka pracowała na planie kolejnego odcinka programu "Nasz nowy dom", gorzej się poczuła i konieczna była pomoc lekarza. Miało to ponoć związek z autoimmunologiczną chorobą Gravesa-Basedowa, na którą Dowbor cierpi od kilku lat. Okazuje się jednak, że było to zwykłe zatarcie oka.
Zrobiliśmy w tym sezonie 10 odcinków, w poniedziałek ruszamy kręcić 11. Kasia cieszy się bardzo dobrym zdrowiem. Faktycznie była u lekarza w Wałbrzychu i miała problem ze spuchniętym okiem, bo je zatarła. Była u okulisty i nie miało to związku z jej chorobą. Dokończyliśmy normalnie odcinek, Kasia była we wtorek u lekarza i normalnie do piątku pracowaliśmy razem na planie - przyznała nam osoba z produkcji.
Cieszymy się, że to nic poważnego i już nie możemy doczekać się nowych odcinków programu dziennikarki.
AW