"Azja Express". Renata Kaczoruk odpadła! Dramatyczny finał. "Zawarliśmy sojusz". Grupa przeciwko Renulce

10. odcinek "Azja Express" zaczął się dla Renaty Kaczoruk i Weroniki Budziło bardzo nerwowo. Za niewykonanie zadania z poprzedniego odcinka (zbieranie mrówek) dostały karę: w finalnej klasyfikacji spadały o jedną pozycję, w efekcie musiały więc na metę dotrzeć jako pierwsze lub drugie. Emocje sięgały zenitu, Kaczoruk średnio sobie radziła ze stresem.

Było bardzo dużo chaosu, byłam w amoku

Modelka kilka razy pomyliła kierunki, nie pozwalała Budziło dojść do głosu, kilka razy zatrzymywała samochód. Mimo to udało im się dojechać jako pierwszym na pierwszy punkt kontrolny. Oznaczało to, że zakwalifikowały się do gry o amulet. Rywalizowały ze zdobywczyniami immunitetu, czyli Agnieszką Włodarczyk i Marią Konarowską. Zadanie było bardzo trudne. Trzeba było ułożyć wielkie "puzzle" za pomocą wózków widłowych.

Rywalizację wygrały Budziło i Kaczoruk. Dostały amulet oraz mogły zadecydować, komu przyznają utrudnienie. Dziewczyny wybrały Pascala i Pawła. Dobrzański musiał nauczyć 3 tubylców fragmentu polskiej piosenki, a Brodnicki i Szulim musieli ją rozpoznać. Jaki utwór zaśpiewali mieszkańcy wioski? "Sza la la" Urszuli Sipińskiej.

Na karne zadanie Pascal i Dobrzański stracili 7 minut. Inni natomiast dawali z siebie 120 procent. Ostatni etap po zatrzymaniu wyścigu na nocleg wszyscy BIEGLI (uczestnicy po odczytaniu wiadomości mogą poruszać się pieszo jeszcze 30 min).

Nie lubię przegrywać z kobietami - mówił Żurawski. - Musimy trzymać się na ogonie Renaty i Weroniki. 

Rano wszyscy ruszyli z podwójną determinacją. Przydała się ona, bo kolejna misja na bazarze była bardzo przerażająca. Jedna osoba z par miała przenieść z kosza żywą tarantulę do kucharki, która ją przyrządzi. Druga osoba z pary miała ją zjeść

Czy my naprawdę musimy wszystko zabijać w tym programie? - załamywała ręce Miko.

Trudności miały też Renata i Weronika.

Bierz ją! Nie chcesz jej zjeść? To ją bierz, Wero! Szybciutko! - naciskała na Budziło Kaczoruk.

 Gdy Żurawski zobaczył, że na misję przybyli znów po duecie dziewczyn, wpadł w furę.

Ku*waaaaaaa! Ja pie*dolę! - darł się na cały bazar. - Nie mogłem się opanować. Ogarnął mnie amok.

Im bliżej było mety, tym bardziej gorączkowe kalkulacje się zaczynały:

Renata gra bardzo nie fair play. Powinniśmy zrobić to dla chłopaków i próbować wyprzedzić dziewczyny - zastanawiał się Pascal.

Szybko doszło do konfrontacji. Pascal i Kaczoruk zatrzymali się w tym samym miejscu i od razu dopadli ten sam samochód. Doszło do nieprzyjemnej sytuacji.

Ja stanąłem już naprzeciwko tego pana z karteczką, a ona podchodzi i robi presję, że to jej transport - tłumaczył Pascal. - My rozmawiamy z innymi uczestnikami, że ona zachowuje się nie fair play. Ja dałem jej dziś do zrozumienia, żeby przestały robić presję. "Nie! Nie! To jest mój samochód!" przedrzeźniał Kaczoruk

Jednak na uczestników czekało kolejne zadanie: jeżeli jedna osoba z pary zrobi sobie tatuaż, zespół pojedzie krótszą drogą. Na ten krok zdecydowali się Budziło, Pascal, Stanek i Żurawski. 

Nigdy nie chciałam mieć tatuażu - wyznała Budziło.

Jesteś taka dzielna - wspierała ją Kaczoruk.

Nie mów do mnie, prosiłam cię - odpowiedziała jej z grymasem bólu na twarzy.

Minuty nieubłaganie uciekały, a wśród uczestników zawiązały się sojusze przeciwko Kaczoruk.

Nasze teamy mają za wiele do zarzucenia Reni. Zawarliśmy sojusz z Pascalem i Pawłem - powiedział Żurawski.

Choć Kaczoruk próbowała namówić Pascala, by odpuścił, ten nie zgodził się.

To jest gra. I tak ktoś odpadnie - odparł.

Nie mylił się. Przeczucie nie myliło też Budziło, że to je chce wyeliminować reszta grupy. Drużyny Pascala i Żurawskiego stanęły na mecie razem, co oznaczało, że to Kaczoruk musiała pożegnać się z programem w tym odcinku. Będzie Wam jej brakowało?

ZI