W drugim odcinku " Rolnik szuka żony ", rolnicy wreszcie stanęli twarzą w twarz z wybranymi przez siebie kandydatkami na żonę (i na męża w przypadku jedynej rolniczki - Moniki). Każdy z 5 uczestników porozmawiał, a raczej starannie przepytał uczestniczki, jednak ten odcinek zdecydowanie wygrał Zbyszek. Rolnikowi podobała się niemal każda kobieta z wybranej 10-tki - każdą lustrował wzrokiem, patrzył, jak jest ubrana i na koniec sowicie komplementował. Jego ulubionym komplementem było:
Jaka pani elegancka!
Spodobała mu się Irena.
Naprawdę jest warta grzechu, z klasą kobieta, elegancka, zadbana, warto spróbować, no i taka kusząca.
Nie miał też nic przeciwko Krystynie
Ładna sukieneczka, ładna dziewczyna, taka elegancka kobieta.
Oraz kolejnej kandydatce:
Świetnie wyglądasz, wystroiłaś się.
I wreszcie Bogumiła.
Fajnie wyglądasz, uroczo, całkiem wspaniale - chwalił Zbyszek.
Zbyszek dzięki takim tekstom z miejsca stał się ulubieńcem internautów, którzy nazwali go playboyem.
W odcinku nie brakowało też faux pas. Gdy Marta Manowska zapytała rolników, jak podobają im się kandydatki Zbyszka, z ust Marka wyszła taka perełka.
Nie za bardzo mi się podobają, bo moje są najładniejsze - powiedział już na samym początku.
Tym samym już drugi raz ( pierwszy raz był w 1 odcinku ) doczekał się etykiety jeśli nie źle wychowanego, to z pewnością źle dobierającego słowa. A potem było jeszcze gorzej. Gdy przyszło do omawiania kandydatek Łukasza, okazało się, że Marek wolałby znaleźć się na jego miejscu! A konkretniej spodobała mu się jedna z wybranych przez kolegę kandydatek i chciał ją odbić!
Widziałem z balkonu fajną dziewczynę - rozmarzył się Łukasz.
Pogadamy sobie o tym! - uciął Marek i brzmiało to trochę jak wyzwanie na pojedynek.
O ironio, to właśnie Marek stał się obiektem żartów kandydatek Zbyszka. Marek w poprzednim odcinku zasłynął z tego, że pokazał na wizji swój bardzo zaniedbany dom , w którym już niedługo miał zamiar przyjąć kandydatki na żonę. Panie "z obozu" Zbysza mu tego nie zapomniały.
Dobrze, że poszłaś do Zbyszka, a nie do Marka. Byś musiała mu podwórko porządkować jeszcze - śmiała się jedna z Pań.- A ten Marek nie jest głupi, wziął udział w programie i mu zrobią podwórko - dodała.
Szymon, który już w zerowym odcinku zapowiedział, że jest bardzo religijny, do rozmów z kandydatkami podszedł chyba zbyt poważnie. Jedną z nich zaczął przepytywać nie tylko z jej wiary - jest baptystką - ale także ze znajomości Biblii.
Zacznijmy dialog religijny. "Cała jesteś piękna, przyjaciółko moja", z czego to jest? - zaczął. - A "bierzcie to i jedźcie z tego wszyscy"? - kontynuował.
Zniesmaczona była nawet sama kandydatka.
Zaskoczyłam się, masz przed sobą człowieka, kobietę, a nie obiekt teologicznych badań - narzekała przed kamerą.
Fani na Facebooku powtarzali, że Szymon lepiej odnalazłby się w roli księdza niż w tym programie.
W kolejnym odcinku, rolnicy zaproszą kandydatki na swoje na gospodarstwo i poddadzą je rolniczym zadaniom. Macie już jakie swoje typy na przyszłe pary?
Zobaczcie też, co mówi o sobie para, której faktycznie udało się stworzyć związek dzięki programowi.
BP