"Top Chef". Program odwiedziła Szostak. Kucharze robili "warzywa biedoty" i... "Nienawidzi się tego"

"Top Chef". To już półmetek. O awansie do kolejnego odcinka przesądziła swojska kapusta i powszechnie używane w polskich domach mrożonki.

" Top Chef " jest programem dla profesjonalnych kucharzy, jednak już po raz kolejny przekonaliśmy się, że wirtuozeria w eleganckich lokalach nie zawsze parze z pomysłowym i smacznym podaniem tradycyjnych produktów. Tym razem uczestnicy kulinarnego show mieli za zadanie zmierzyć się z przedstawicielami rodziny kapustnych.

Jarmuż, kapista pekińska, brokuł, kalarepa... Brzmi swojsko? Owszem, okazało się jednak, że kucharze mieli niemało problemów z interpretacją tematu.

To warzywa biedoty, na które się poobrażaliśmy - mówił Wit, gdy przygotowywał swoje pappardelle z kapusty włoskiej.

Obraziliście się na kapustę? Kucharze tworząc wymyślne potrawy, chcieli przywrócić klasę warzywom kapustowatym. Chyba im się to średnio udało, bo jury pozytywnie oceniło jedynie dwa dania. Na piątkę zaliczyli zadanie Michał Seferyński i Dawid Łagowski. Immunitet przypadł temu drugiemu za jego polędwicę z jelenia na jarmużu.

Danie z jarmużuDanie z jarmużu Screen z Ipla.tv Screen z Ipla.tv

Któż nie ma kapusty w swoim domu -chciało by się zapytać? Na pewno miewa ją u siebie i ten, kto ma zamrażarkę pełną mrożonek, czyli na oko około 90% Polaków. Okazuje się jednak, że mrożonki to czarna magia dla uczestników.

Nienawidzi się tego! To chyba za karę było - załamywał ręce Wit.
Byliśmy w szoku - komentowała zadanie Oliwia Bernady.

Mrożonki są zdrową alternatywą dla osób, które nie mają dostępu do świeżych produktów, bo na przykład cały dzień spędzają w pracy. Do tego grona należeli goście specjalni 5. odcinka, czyli Jarosław Gugała i Karolina Szostak . Uczestnicy totalnie się pogubili, gdy przyszło im pracować na mrożonych owocach morza, bowiem w ich restauracjach "nigdy z nich nie korzystają pod taką postacią".

Boję się, że w Polsce rynek mrożonek może upaść, bo nawet profesjonalni kucharze mają z tym problem - stwierdził Amaro.

Problemów było sporo, najwięcej pojawiło się jednak w przypadku dań Oliwii Bernady i Jakuba Błogowskiego. Szostak, Gugała i Nowak zgodnie ocenili ich dania jako "najmniej smaczne", "najbardziej gumowate" i "wodniste". Przez to para musiała stawić sobie czoła w dogrywce.

W czarnym pudełku kucharze znaleźli tym razem produkt, o którym zwykle profesjonaliści marzą - czarną truflę. Jak stwierdził Maciej Nowak, zadanie powinno być bardzo łatwe, bowiem "z czarną truflą nawet uszczelki rowerowe smakują dobrze". Czy było? Niekoniecznie.

Danie Jakuba GłogowskiegoDanie Jakuba Głogowskiego Screen z Ipla.tv Screen z Ipla.tv

Jak na złość oboje przygotowali bardzo podobne dania: makaron z warzyw. Bernady postawiła jednak na sos holenderski, a Błogowski pomieszał smaki - truskawkę z truflą. To stanowiło niedopuszczalny błąd zdaniem jury, który przekreślił szanse kucharza na 6. odcinek. Jakub Błogowski musiał więc "spakować noże" i wrócić do domu.

ZI

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.