Pretekstem do zaproszenia prze Kubę Wojewódzkiego do swojego show Mai Ostaszewskiej był jej udział w filmie Małgorzaty Szumowskiej , "Body/Ciało". Ostaszewska zagrała tam osobę niezbyt atrakcyjną fizycznie, co zresztą bardzo jej się spodobało.
Stasia Celińska kiedyś powiedziała: Dziewczynki, bycie amantką to koszmar. Teraz wreszcie mogę po prostu grać. I muszę powiedzieć, że po kilku dniach bycia na planie zrozumiałam, o co jej chodzi. Byłam całkowicie zwolniona z mizdrzenia się, z presji spełniania cudzych oczekiwań - powiedziała Ostaszewska, a potem dodała, że to być może "najukochańsza rola, jaką do tej pory zagrała w filmie".
Przywołała postaci Kate Winslet i Cate Blanchett jako przykład aktorek, które wciąż jeszcze są atrakcyjne fizycznie, ale już z bagażem doświadczeń pozwalających przewartościować stosunek do świata i aktorstwa.
Wątek doświadczenia życiowego powrócił potem w postaci pytania Kuby Wojewódzkiego:
Jesteś wyzwolona, więc zadam ci to pytanie, bo mam partnerkę, która jest prawie o połowę ode mnie młodsza. I ostatnio przeczytałem, z przerażeniem, że ona jest w tym wieku, kiedy apetyt seksualny kobiety rośnie z każdym kolejnym rokiem. A u mnie - maleje. Więc chcę cię zapytać, bo jesteś trochę starsza od Renaty: kiedy przestanie jej rosnąć?
Wiesz, kobietom rośnie bardzo długo.
Co ty mówisz, tobie też ciągle jeszcze rośnie?
Tak! Po czterdziestce ma się największą aktywność seksualną - odparła Ostaszewska.
Ona ma 28 lat. 13 lat... Nie dam rady. Kiedy jest poziom zenitalny potrzeb seksualnych kobiety? - zapytał Wojewódzki.
Nie wiem, ale jest coraz lepiej.
A u ciebie też jeszcze rośnie?
Tak...
Nie ma dla mnie życia w tym kraju - podsumował wątek Wojewódzki.
Film "Body/Ciało" swoją polską premierę miał 6 marca. Kto jeszcze nie widział, a jest ciekawy, jak wygląda w nim Maja Ostaszewska, może się przekonać oglądając zwiastun.
alex
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!