Kora ostro skrytykowała występ byłego wychowanka zakładu poprawczego.
W niedzielnym programie "Tylko muzyka. Must be the music" pojawił się młody raper, Daniel Nitecki. Zaprezentował się z własnym utworem, który opisywał jego życie i walkę z alkoholizmem. Przed wyjściem na scenę opowiedział swoja historię. Dowiedzieliśmy się, że życie wykonawcy zmieniło się w dniu jego urodzin, wtedy zmarła jego matka. Ojciec załamał się i wpadł w alkoholizm, a Daniel w złe towarzystwo. Ostatecznie skończył w poprawczaku.
To taka była w sumie trauma i dla mnie i dla ojca, ojciec w sumie to się bardzo załamał i wtedy poszedł w alkohol, zaczął pić dość dużo. No ja też jakoś tak nie potrafiłem mieć tego gdzieś wsparcia w tym ojcu i poszedłem do starszych kolegów, nie. To towarzystwo gdzieś tam wtedy mi odpowiadało, wtedy zaczęły się jakieś tam włamania, pierwsze papieroski, pierwszy alkohol. Za co w 2004 roku trafiłem do zakładu poprawczego, mieli powody, żeby mnie zamknąć, bo i do szkoły nie chodziłem i to wszystko gdzieś się kręciło dookoła alkoholu, jak siedziałem w zakładzie, miałem dużo czasu na pisanie - zwierzył się.
Daniel przyszedł do programu nie tylko, żeby się pokazać, ale również z nadzieją, że jego historia komuś pomoże.
Chciałem gdzieś przełamać te bariery, bo nie jest prosto mówić publicznie o swoim uzależnieniu, o takich prostych rzeczach. Mam dziś szanse z moją muzyką, po prostu komuś to oddać i może moja historia komuś pomoże. Ktoś zreflektuje się, jakiś młody człowiek, a teraz dużo młodych ludzi własnie pijących - powiedział.
Występ młodego rapera nie spodobał się Korze . Smutna historia Daniela nie chwyciła jej za serce. Ostro skrytykowała jego zdolności wokalne. Stwierdziła, że takich jak on jest mnóstwo i co jakiś czas do programu przychodzi początkujący raper i opowiada swoją historię. Dodała, że zazwyczaj są to nieudolne i kiepskie pokazy:
Drogi Danielu, do tej pory to jest siódma edycja i raperów, którzy opisują swoje życie, takie krótkie autobiografie, było multum, z reguły jest to bardzo nieudane. To jest bardzo złe pod względem formalnym, czyli to nie ma nic wspólnego z rapem, oprócz tego, że ty wylewasz swoje żale, o sobie mówisz, wszyscy absolutnie robicie tak samo, tak samo śpiewacie, tak samo jest to nieudolne, niefrazowe. No ja już tego nie wytrzymuję. Jest 7 edycja i mówię NIE - powiedziała.
Rogucki, jak sam powiedział, nie traktował tego jako występ artystyczny, tylko bardziej jak spotkanie terapeutyczne i w przeciwieństwie do Kory był na tak. Podobnie Elżbieta Zapendowska i Adam Sztaba. Tym samym Daniel przeszedł do kolejnego etapu show.
Zgadzacie się z Korą? Czy wsytęp Daniela Wam się podobał?
kaes