Tylko u nas

Najgorszy sezon "Rolnik szuka żony"? Widzowie krytykują, oliwy do ognia dolał były uczestnik. "Oszuści i manipulatorzy"

12. edycja "Rolnik szuka żony" dobiegła końca. Od parcia na szkło po brak chemii między parami - tak o programie piszą widzowie. Co o sezonie sądzą byli uczestnicy?
'Rolnik szuka żony'
instagram.com/rolnikszukazonytvp

Widzowie "Rolnik szuka żony" coraz częściej wyrażają swoje rozczarowanie 12. edycją programu, określając ją m.in. "najgorszą ze wszystkich". W sieci nie brakuje też krytyki wobec zachowań niektórych uczestników. Zarzuca się im brak autentyczności i wyraźnego charakteru, co według fanów odbiera show jego dawny urok. Postanowiliśmy sprawdzić, co o sezonie, który właśnie dobiegł końca, sądzą uczestnicy poprzednich edycji. Jak oceniają obecny przebieg programu, zachowania bohaterów i co ich zdaniem mogłoby przywrócić show dawny wymiar? Okazało się, że opinie są skrajnie różne.

Zobacz wideo Czy Kamila Boś z "Rolnik szuka żony" jest zakochana? "To pytanie czasami boli" [materiały wydawcy kobieta.gazeta.pl]

"Rolnik szuka żony" okiem widzów. Parcie na szkło i brak uczuć? "Chcą zaistnieć w show-biznesie"

Choć nie brakuje pozytywnych opinii na temat formatu, wielu widzów "Rolnik szuka żony" podkreśla, że program stracił dawny sens i autentyczność. "Panie zgłaszające się do programu to wszystkie są z dużych miast, czasem z zagranicy, często wykształcone z dobrą pracą lub nadal studiujące, urodziwe i rzekłabym szukające rozgłosu medialnego. One nie mają najmniejszego zamiaru wychodzić za mąż, a już bynajmniej nie za rolnika i zostać na gospodarce. Traktujmy więc program jako rozrywkowy z aktorami-amatorami, który swój finał znajduje w social mediach internetowych" - napisała jedna z internautek. Krytyka dotyczy osób, które mają przychodzić do programu z zupełnie innymi motywacjami, niż szukanie prawdziwej miłości. "Zgłaszają się ludzie, którzy myślą innymi realiami. By zaistnieć w show-biznesie. Prawdziwy rolnik ze wsi szuka osoby ze wsi, bo z miasta to co może wiedzieć o rolnictwie", "Dlaczego rolnicy nie wybierają kandydatek ze wsi, tylko studentki z miasta. Później dramaty, bo ta roszczeniowa, ta ma wymagania, ta z Londynu. Pisać list każdy może, ale czy rolnik szuka żony, czy przygody?" - zauważyli internauci.

Nie brakuje również zarzutów wobec sztuczności relacji między uczestnikami, czego nie było w poprzednich edycjach. Widzowie zauważają brak chemii i prawdziwych emocji. "Czy tylko ja widzę dystans między parami? Żadnych czułości, spojrzeń i tego czegoś… tak, wiem, że są kamery, ale przypomnijcie sobie poprzednie edycje… tu jest jakoś tak sztucznie", "Żadna para nie ujmuje niczym… wszystko pod publiczkę" - czytamy w mediach społecznościowych. ZOBACZ TEŻ: "Chodziliśmy za rękę, bo były kamery". Dzieje się w komentarzach po słowach Agnieszki z "Rolnika".

"Rolnik szuka żony". Byli uczestnicy zabrali głos: występują ludzie czy aktorzy? "Po prostu kłamią"

Byli uczestnicy programu mają na temat 12. edycji "Rolnik szuka żony" różne zdania, które częściowo potwierdzają obserwacje widzów, a częściowo je łagodzą. "Osobiście wolę taką formułę niż afery i niepotrzebne emocje. Fajnie, że było sporo szczerych osób i jak widać, uda się znaleźć w programie" - oceniła w rozmowie z Plotkiem Małgorzata Borysewicz, uczestniczka czwartej edycji show. Jej zdaniem, mimo krytyki fanów dotyczącej braku uczuć i sztuczności relacji, w programie nadal pojawiają się szczere osoby, które faktycznie szukają miłości.

Z kolei Łukasz Sędrowski dostrzega więcej problemów, które widzowie również zauważyli. "Znowu pojawia się w programie wielu oszustów manipulatorów, a kandydatki po prostu kłamią, żeby zwiększyć swoje szanse na 'zwycięstwo" - zaznaczył uczestnik piątej edycji. Podobnie jak widzowie, uważa, że program stał się bramą do kariery w mediach. "Dążą do promocji swojej osoby, a nie stworzenia pary i związku z rolniczką czy rolnikiem. Uczestniczki to osoby zmotywowane dla pieniędzy, sławy, zmiany życia, ale nie na gospodarstwie tylko w internecie czy wręcz na wybiegu" - dodał.

Anna Bardowska, uczestniczka drugiej edycji formatu TVP podchodzi do tematu bardziej powściągliwie. "Wstrzymuję się od oceniania... Każda edycja jest inna, to program, w którym występują ludzie, nie aktorzy, scenariusz pisze życie. Osobiście pozytywnie oceniam wszystkich uczestników i uczestniczki. Podziwiam ich za odwagę" - podkreśliła.

"Rolnik szuka żony". Czy format wymaga odświeżenia? "Potrzeba profesjonalnej analizy cech osobowości uczestników"

Podsumowując, 12. edycja "Rolnik szuka żony" wzbudziła wśród widzów mieszane emocje - jedni krytykowali sztuczność relacji, parcie uczestników na medialny sukces i brak prawdziwych uczuć, inni dostrzegali szczere osoby szukające miłości. Opinie byłych uczestników potwierdzają część tych zarzutów, zwracając uwagę na manipulacje i chęć promocji własnej osoby, ale jednocześnie podkreślają odwagę uczestników i momenty autentycznych emocji. Anna Bardowska zwróciła uwagę na fakt, że widzowie oglądają tylko urywki różnych sytuacji i czasami zbyt pochopnie oceniają. Co ciekawe, część internautów zwraca uwagę na potrzebę większej selekcji i profesjonalnej oceny uczestników. "W kolejnych sezonach powinna pojawić się profesjonalna analiza relacji i cech osobowości uczestników" - czytamy.  Być może wprowadzenie takich zmian pozwoliłoby przywrócić dawny urok programu i ponownie zdobyć serca niezadowolonych fanów?

Więcej o: