• Link został skopiowany
Tylko u nas

Zapłacił 75 złotych za wstęp na jarmark, a potem go zatkało. "Zupełny brak atrakcji"

W Warszawie można udać się na nietypowy jarmark świąteczny na szczycie jednego z wieżowców. Influencer Dawid Rakowski w rozmowie z Plotkiem zwrócił uwagę nie tylko na niebotycznie wysokie ceny.
Jarmark świąteczny na szczycie wieżowca w Warszawie
Jarmark świąteczny na szczycie wieżowca w Warszawie, Instagram/daawidrakowski, Plotek Exclusive

Rozpoczął się grudzień, więc tłumy uderzają na świąteczne jarmarki. Do tych najbardziej znanych w Polsce zaliczają się z pewnością te organizowane we Wrocławiu, w Gdańsku czy w Poznaniu. W tym roku nietuzinkowa propozycja pojawiła się w stolicy. Jeden z jarmarków świątecznych odbywa się na szczycie znajdującego się w centrum Warszawy wieżowca Varso Tower. Atrakcja dostępna jest od 1 grudnia do końca stycznia. Warto się tam udać? O to zapytaliśmy Dawida Rakowskiego - słynnego twórcę internetowego. Choć influencer wymienił kilka plusów, to z jego relacji wynika, że jarmark raczej go zawiódł. Poznajcie szczegóły. 

Zobacz wideo Smaszcz spędza święta w oryginalny sposób. Zabiera swoją mamę

Jarmark świąteczny na szczycie wieżowca. Tyle trzeba zapłacić

Varso Tower słynie z imponującego tarasu widokowego, z którego można podziwiać widok na całą Warszawę. To właśnie tu odbywa się rzeczony jarmark świąteczny. Gratka jest więc duża, ale już za sam wstęp należy zapłacić 75 zł. Dawid Rakowski w rozmowie z Plotkiem zdradził, że na tym spore wydatki się nie kończą. - Były bardzo wysokie ceny, 40 złotych za grzane wino! - przekazał nam influencer i dodał zdjęcie świątecznego menu. Analizując kartę, śmiało można stwierdzić, że ceny rzeczywiście przyprawiają o zawrót głowy. Za zimową rozgrzewającą herbatę również należy zapłacić 40 złotych, gorąca czekolada jest o pięć złotych tańsza. Z kolei jeśli będziemy chcieli coś przekąsić, to mamy do wyboru gofra lub oscypka za 20 złotych lub gorącą kiełbasę za 45 złotych. Zerknijcie do naszej galerii i sami zobaczcie zdjęcia!

Influencer zawiedziony brakiem atrakcji

A co z klimatem i wystrojem? Dawid Rakowski nie był zachwycony. - Dekoracje też nie robiły żadnego wrażenia. Zupełny brak atrakcji - dodał nieco zawiedziony influencer. Mimo że wystrój i ceny zdecydowanie nie przypadły influencerowi do gustu, to organizatorom jarmarku postanowił jednak zaliczyć coś na plus. - Sama możliwość wjechania na górę Varso Tower i dostęp do jakiejś wystawy - dodał. A wy co o tym myślicie? Zamierzacie się wybrać? Dajcie znać w naszej sondzie!

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: