Księżna Kate opublikowała esej, w którym poruszyła ważną kwestię. Dotyczyła ona wpływu technologii na najmłodszych. Podkreśliła, że "jesteśmy obecni fizycznie, ale nie mentalnie; niezdolni do pełnego zaangażowania się w relacje z ludźmi, którzy są tuż obok nas". Zaznaczyła dodatkowo, że wraz z księciem Williamem zadecydowała, że ich dzieci nie będą miały telefonów komórkowych. Zapytaliśmy o opinię w tej kwestii Joannę Przetakiewicz.
Joanna Przetakiewicz w komentarzu dla Plotka zgodziła się ze stanowiskiem Kate. Odniosła się do wspomnianego cytatu z eseju księżnej. - To zdanie jest bardzo trafną obserwacją współczesności. W kilku słowach ujmuje problem, który dotyka wielu z nas - pozorną obecność. Jesteśmy razem, ale zbyt często z głową w ekranie. Nigdy nie potrzebowaliśmy siebie nawzajem tak bardzo jak teraz - w czasach mentalnego kryzysu, który, jak alarmują eksperci, dotyka coraz młodszych. Rodzice czują się przemęczeni, a dzieci osamotnione - podkreśliła.
Joanna Przetakiewicz wspomniała również o ruchu społecznym, który założyła. Zdradziła, że od lat walczy o takie wartości, jak bliskość i wsparcie w relacjach. - Dlatego najważniejsza jest bliskość i wzajemna życzliwość. Wsparcie. Szczera rozmowa. Na tych wartościach buduje się od siedmiu lat Era Nowych Kobiet. Na silnej wspólnocie. Lokalnej i prawdziwej. Na obecności i wzajemnej trosce. Ostatnia nasza akcja "Koalicja przeciwko samotności" była najgłośniejszym apelem o to, żeby zatroszczyć się o ludzkie relacje - dodała przedsiębiorczyni.
Kontrowersyjna wypowiedź Julii Wieniawy w programie Kuby Wojewódzkiego na temat tego, czy "bieda to stan umysłu" sprawiła, że wiele gwiazd skomentowało tę kwestię. Wśród nich znalazła się Joanna Przetakiewicz. - Bieda w głowie to brak miłości, troski i empatii. Nie ma nic wspólnego ze statusem finansowym. Pieniądze szczęście dają - to prawda i myślę, że to chcieli przekazać Julia z Kubą. Nie ma w tym nic złego - skomentowała w rozmowie z nami. ZOBACZ TEŻ: Przetakiewicz wskoczyła do pociągu z wałkiem na głowie. W przedziale wyciągnęła Chanel
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!