• Link został skopiowany
Tylko u nas

Wachowicz o wysokich cenach jagodzianek. Po jej radzie nie będziecie narzekać!

Ceny jagodzianek w Polsce od zawsze wzbudzają mnóstwo emocji. Co sądzi o nich Ewa Wachowicz? W rozmowie z Plotkiem postawiła sprawę jasno.
Ewa Wachowicz
Wachowicz o cenach jagodzianek. Po jej radzie nie będziecie narzekać! Fot. KAPiF.pl

Sezon jagodziankowy w pełni, więc w sieci jak co roku rozpoczął się spór o to, ile powinna kosztować przeciętna jagodzianka. Wiele osób zarzuca znanym restauratorom, że windują ceny do granic absurdu, sprzedając drożdżówkę z jagodami w cenie obiadu. Choć niektórzy bronią jakości składników i rzemieślniczego wykonania, inni pytają: czy naprawdę warto płacić kilkadziesiąt złotych za coś tak małego? O zdanie zapytaliśmy Ewę Wachowicz. Prezenterka i restauratorka wyskoczyła ze szczerą radą, która z pewnością da do myślenia tym, którzy narzekają na wysokie ceny. 

Zobacz wideo Wachowicz o cenach jagodzianek. Po jej radzie nie będziecie narzekać!

Ewa Wachowicz mówi wprost. Takie jagodzianki byłyby najlepsze 

Już na wstępie Wachowicz dała do zrozumienia, że bardzo nie lubi rozmawiać o cenach. Jej zdaniem idealna jagodzianka będzie wtedy, gdy sami pójdziemy do lasu pozbierać jagody i sami tę jagodziankę zrobimy. - Jeśli włożymy w nią jeszcze serce i dużo pracy, to ona będzie najsmaczniejsza i najlepsza na świecie i wtedy w ogóle o cenach nie trzeba będzie rozmawiać - tłumaczyła w rozmowie z Plotkiem. Nasza reporterka zapytała również Wachowicz o to, co sądzi o wysokich cenach drożdżówek u popularnych restauratorów. - Ja nigdy nie krytykuję żadnych cen, dlatego, że ja też sama mam restaurację i ja wiem, na co składa się cena każdego dania, które jemy i które kupujemy w cukierni czy restauracji. Wszystko zależy od czynszu, od wynagrodzenia dla pracowników, od tego skąd pozyskujemy jagody, czy jest sezon, czy go nie ma. (...) Cena jagodzianek będzie też zupełnie inna tam, gdzie te jagody są i tam, gdzie ich nie ma - mówiła. 

Ewa Wachowicz szczerze o początkach pracy w Polsacie. Nie do wiary, co jej zapewnili 

Prezenterka jest jedną z najdłużej pracujących osób w stacji. Najpierw zajmowała się prowadzeniem poranków i przeprowadzaniem niedzielnych rozmów. Okazuje się, że początki współpracy z Polsatem wspomina bardzo dobrze. - To były pierwsze kroki przed kamerą, więc bardzo byłam wdzięczna za to, że dostałam fachową pomoc. Miałam zajęcia z logopedą, z reżyserem - jak wyglądam przed kamerą, jak czuć kamerę, więc te pierwsze pół roku, to były szkolenia - mówiła Plotkowi. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: