Marina i Wojciech Szczęśni to jedna z najchętniej śledzonych gwiazd polskiego show-biznesu. Nie dziwi więc fakt, że internauci są ciekawi, gdzie wokalistka i bramkarz spędzają tegoroczne wakacje. Artystka nie potrafiła utrzymać tego długo w tajemnicy i już na początku lipca pochwaliła się zdjęciami ze słonecznej Italii.
Marina i Wojtek korzystają jak najbardziej się da ze wspólnie spędzonych chwil. Pandemia sprawiła, że małżonkowie byli rozdzieleni przez ponad dwa miesiące, a bramkarz nie mógł wrócić do kraju. Dlatego wokalistka podkreśla, że podczas wakacji delektują się swoją wzajemną obecnością, korzystając z uroków Włoch.
Italia jest jednym z ulubionych miejsc Mariny i Wojtka. To właśnie tam bramkarz rozwija swoją karierę sportową i mieszka przez większość miesięcy w roku. Nic więc dziwnego, że Szczęśni obrali ten kierunek podróży. Dodatkowo zawitali do Portofino, by przyjrzeć się pięknym krajobrazom i skosztować lokalnego jedzenia. Wokalistka na Instagramie zacytowała nawet słowa popularnej piosenki, które sugerują, że właśnie w tym turystycznym mieście odnalazła swoją miłość.
Oprócz bajkowych widoków na Instagramie Mariny możemy podziwiać również inne wakacyjne atrakcje. Marina, dodając relacje na Stories, chwali się swoją świetną figurą w kostiumach kąpielowych. Trzeba przyznać, że forma młodej mamy jest naprawdę imponująca i godna podziwu!
Wakacje nie zwalniają gwiazd z utrzymywania modnego looku. I tym razem stylizacje Mariny nie zawiodły użytkowników Instagrama. Szczególną uwagę przykuła kolorowa bluza wokalistki, której odcienie idealnie wkomponowały się w krajobraz malowniczego Portofino.
Na włoskich wakacjach nie mogło zabraknąć Liama, dwuletniego synka Mariny i Wojtka. To właśnie jemu popularni rodzice poświęcają najwięcej czasu. Z udostępnionych przez piosenkarkę InstaStories wynika, że chłopiec potrafi zrobić tacie wyciskający siódme poty trening. Wystarczy spojrzeć na pogoń bramkarza za niesfornym maluchem.
Obecność Liama skłoniła Szczęsnych między innymi do wizyty w zoo. Rodzina wybrała się do Zoom Torino, gdzie dwulatek żywo reagował na widziane zwierzęta, a dumna mama chętnie pozowała z synkiem do zdjęć na tle egzotycznych stworzeń.
Popularni małżonkowie nawet na wakacjach nie mogą odetchnąć od zainteresowania fotoreporterów. Marina i Wojtek zostali "przyłapani" przez paparazzi, jak jedli włoskie słodkości na jednej z ławeczek klimatycznego Portofino.
Również mały Liam stał się obiektem zainteresowań dziennikarzy i jak widać, we włoskim miasteczku skradł całe show, uciekając przed tatą. Mamy nadzieję, że Wojtek dogonił synka i nie pozwolił mu się oddalić!