Willa, która znajduje się w warszawskim Wawrze ponoć jest warta około 900 tysięcy złotych. Wiążą się z nią jednak nie tylko trudne wspomnienia, w podjęciu tej decyzji istotna okazała się być także kwestia finansowa.
Dziennikarce zależy ponoć na czasie.
168-metrowy dom pod Warszawą to jednak nie wszystko. Beata Tadla i Jarosław Kret mają także dwa mieszkania.
Kilka lat temu zdecydowali się wspólnie zamieszkać z dala od zgiełku stolicy i to stamtąd pochodzi najwięcej zdjęć.
Partnerzy zamieszkali na przytulnym osiedlu budynków jednorodzinnych w Wawrze. Wspólnie zdecydowali się na biały segment z ogródkiem. Według informacji, które krążyły wtedy w mediach, skorzystali z panujących wtedy na rynku obniżek cen i za posiadłość zapłacili niecałe 500 tysięcy. Później jednak pojawiła się informacja, że kosztował ok. 800 tys. zł.
Zaletą posiadłości na przedmieściach jest niewątpliwie ogródek. Rosną w nim sezonowe kwiaty, które sprawiają, że w takim miejscu partnerzy z przyjemnością odpoczywają po ciężkim dniu pracy.
Kiedy wprowadzali się do nowego domu zdradzili, że na aranżację wnętrz nie zamierzają wydawać fortuny.
Kuchnia urządzona jest w dawnym stylu. Przypomina wnętrza, które kiedyś mogliśmy spotkać w domu naszych dziadków. Dominuje biel, jest sporo dodatków. Do tego znajduje się komoda wyglądająca jak antyk, która dodaje duszy.
W ich domu można było znaleźć mnóstwo książek i kwiatów, które dziennikarka najczęściej dostawała w prezencie od swoich fanów.
Instagram.com/ beatatadla
Pokaźna biblioteka znajduje się także w mieszkaniu pogodynka na Starówce.
Beata Tadla i Jarosław Kret niedawno udzielili wspólnego wywiadu, który ukazał się w 'VIVIE!'. Mówi się, że ich także dopadła 'klątwa okładki'.
W ich domu można zobaczyć także wiele prezentów od wielbicieli. Jak Wam się podoba ich byłe gniazdko?