Widzieliście suchą wodę albo wkurzonego Ryśka? Czy Agnieszka Kaczorowska sceną zemsty zasłużyła na Oscara? Zobaczcie niezapomniane sceny z 'Klanu', które przysporzyły widzom i internautom najwięcej uciechy. Zaczynamy od najnowszej, bez mała oscarowej roli Jacka, który zrobił miazgę z fileta z kurczaka. A potem już jedziemy bez trzymanki z innymi scenami, równie mocnymi.
Nie była to może teksańska masakra piłą mechaniczną, ale biednemu filetowi z kurczaka potężnie się dostało za kłopoty życiowe Jacka.
Tak wyglądała rodzina, która była świadkiem tej dramatycznej sceny:
Screen z TVP
Rodzina jakoś to wytrzymała, filet nie. Zostały z niego tylko strzępy.
Screen z TVP
Najlepiej zresztą, jak przeżyjecie to sami. Uwaga, dla osób o mocnych nerwach!
Pełna dramatyzmu i brutalności scena, w której Jacek wygłasza egzystencjalny monolog nad bitym filetem #Klan
- Prof. dr hab. Wikary (@napalonywikary) 24 kwietnia 2017
Obejrzyj i pomyśl nad światem pic.twitter.com/FOSIZ1cJdN
Patryk Vega może się uczyć, jak robić sceny, w których leje się krew. Steven Seagal też mógłby podpatrzeć, jak eksperci od choreografii tworzą sceny walki wręcz. A wszystko w niespełna półminutowej scenie, gdzie mamy i wzniosłą scenę duchową, i zamach, i obezwładnienie przeciwnika i mnóstwo czerwonej farby udającej krew.
Widzowie poczuli się usatysfakcjonowani.
Jeżeli szukacie akcji mrożących krew w żyłach, nie znajdziecie niczego lepszego.
Samej sceny utraty dziewictwa z oczywistych względów nie zobaczyliśmy, ale to, co się wydarzyło potem, już tak - i było to, przepraszamy za brzydkie słowo, słodkie.
Obejrzyjmy to jeszcze raz. I aż ciśnie się na usta: dobrze, że Rysiek tego nie dożył.
A skoro już o Ryśku mowa... scenarzyści postarali się. Jego śmierć nie była tak groteskowa, jak śmierć Hanki Mostowiak z 'M jak miłość', pokonanej przez tekturowe pudła, ale spektakularności nie sposób jej odmówić. To bodaj najsłynniejszy odcinek 'Klanu', który obejrzała rekordowa liczba widzów, bo aż ponad 4 miliony.
Po tym wyczynie scenarzyści zapewne żałują, że nie mają w zapasie więcej Ryśków.
W tej sytuacji zwrot 'przeżyjmy to jeszcze raz' nabiera nowego znaczenia.
Zemsta ponoć najlepiej smakuje na zimno, a jej smak bez wątpienia poznała Edyta Herbuś, która jak długa rozciągnęła się na zimnym lodzie, popchnięta przez Agnieszkę Kaczorowską.
Aż dziw, że te słowa nie stały się częścią popkultury jak słynne 'Bo to zła kobieta była', 'Wszystkie Ryśki to fajne chłopy' czy 'Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja'.
Obejrzyjcie scenę i powiedzcie: kreacja Kaczorowskiej na miarę Oscara?
Rysiek był postacią, przyznajmy to wprost, poczciwą, ale dość safandułowatą. Dlatego moment, w którym widzimy go naprawdę wkurzonego, ze wszech miar ma prawo przejść do historii serialu. A z równowagi wyprowadziła go huczna impreza urządzona przez Olę.
Niby wszystkie Ryśki to fajne chłopy, ale z Ryśkami się nie zadziera. Zwłaszcza o pierwszej w nocy.
Spokojnie, to nie to, o czym myślicie: jest gorzej, niż myślicie. Rysiek nie poszedł tam skorzystać z usług prostytutki, wręcz przeciwnie. Ratując dziewczynę zastrzelił alfonsa, a pozostałych zastraszył bronią. Nieźle, jak na taksówkarza!
Screen Dailimotion.com/Underek
Całą dramatyczną scenę odbicia prostytutki z łap gangsterów obejrzycie tutaj.
Jeżeli ktoś pomyślał, że żona Michała właśnie przestraszyła się pająka to dowodzi, że nieobca jest mu znajomość psychiki... scenarzystów. Bo i w istocie, ten wyraz przerażenia nie jest efektem zobaczenia zwłok ludzkich albo czegoś jeszcze gorszego, ale straszliwego, włochatego stwora mierzącego sobie nie więcej, niż kilka centymetrów.
Na wszelki wypadek rodzina Michała ewakuowała się z mieszkania, a on sam bohatersko schwytał potwora w... no to po prostu musicie zobaczyć.
Widzieliście kiedyś prawdziwych bandziorów? Na ulicy takich nie spotkacie, więc jeżeli chcecie ich poznać, nie od rzeczy będzie zerknąć na poniższy film. Prawdziwe bandziory zajmują się wrzucaniem puszek do śmietników (!) i nazywaniem kobiet w średnim wieku 'starymi pudernicami'.
Określenie było mocno na wyrost, a Izabela Trojanowska atakująca gałęzią bandziora to widok zapadający w pamięć na długo.
Screen z TVP
Co tu komentować? Po prostu zerknijcie na poniższy film instruktażowy. Kluczowy moment znajdziecie w 20. sekundzie. Ekolodzy będą zachwyceni.
Swoją drogą, widzieliście kiedyś odcinek, w którym ktoś przynajmniej raz nie myje rąk? Legenda głosi, że kiedyś powstał taki.
Była sucha woda, czas na suchą herbatę. Można wręcz pomyśleć, że na planie 'Klanu' w ogóle nie ma wody, a całe to ustawiczne mycie rąk przez bohaterów, to tylko pic na... wodę?
Był wypadek i Bożenka spóźniła się na maturę. Ale nie, nie ona miała wypadek, ona go tylko widziała.
Każdy, kto choć raz w życiu zdawał maturę wie, jakie to przeżycie, więc nawet ją rozumiemy (Bożenkę, nie maturę, choć maturę również). Zobaczcie jednak osieroconego z nagła pacjenta Grażyny Lubicz. Jego też rozumiemy - i nawet mu współczujemy, bardziej, niż Bożence.