Filip Chajzer, reporter "Dzień Dobry TVN" i syn sławnego prezentera dopiero niedawno stał się popularny. W wywiadzie dla portalu Kobieta.interia.pl wyznał szczerze, co go denerwuje.
Chajzer żalił się też w wywiadzie, że zarobki początkujących dziennikarzy nie są, delikatnie mówiąc, zadowalające.
Okazało się, że dziennikarza wkurzają nawet wakacje "All Inclusive".
Krystyna Janda również narzeka na finanse. Aktorka wyznała w rozmowie z Jackiem Żakowskim, że nie stać ją na przejście na emeryturę.
Nic dziwnego, że aktorce emerytura się "nie opłaca". Janda nadal jest aktywna zawodowo. Widzieliśmy ją np. w filmie "Sponsoring" Małgorzaty Szumowskiej, cały czas można zobaczyć ją na deskach teatrów w całej Polsce, jest dyrektorem Teatru Polonia i promuje wznowione wydanie swojej książki "Gwiazdy mają czerwone pazury". A to przecież nie wszystko - aktorka jest też felietonistką, scenarzystką i reżyserem. Na liście "najbogatszych osobowości show-biznesu w Polsce" wg Forbesa w 2009 zajęła 19. miejsce, a w 2010 miejsce 24.
Fot. Tomasz Szambelan / Agencja Gazeta
Janda narzeka też na dziennikarskich żółtodziobów. Aktora żaliła się na Facebooku, że wydzwaniają lub zapychają jej skrzynkę uczniowie czy studenci z wielkimi ambicjami dziennikarskimi. Aspiracje mają może i duże, ale pytania, jak wyznała aktorka na swoim Facebooku, przygotowują banalne.
Edyta Olszówka w wywiadzie dla agencji Newseria Lifestyle sprzed dwóch miesięcy powiedziała głośno o tym, co denerwuje pewnie wielu aktorów teatralnych. Olszówka narzekała bowiem na zachowanie widzów w teatrze.
Chłopakowi dziennikarki i aktorki Anny Wendzikowskiej mogło zrobić się przykro, kiedy przeczytał narzekanie swojej partnerki na prezenty, które od niego otrzymywała. Wendzikowska bez skrupułów narzekała w wywiadzie dla agencji Newseria Lifestyle, że jej chłopak obdarowuje ją rzeczami, które zupełnie nie trafiają w jej gust.
Jeden z "najcenniejszych" aktorów - w rankingu za rok 2013 uplasował się na 49. pozycji, z wynikiem 382 000 złotych, według wyceny reklamodawców - jest też m.in. dyrektorem popularnego Teatru 6. piętro. Chociaż warszawski teatr przyciąga nazwiskami Kuby Wojewódzkiego czy Anny Dereszowskiej, a bilety na spektakle wyprzedawane są z dużym wyprzedzeniem, Żebrowski narzeka na swoją sytuację finansową.
Za wejściówkę na "najtańszy" spektakl trzeba zapłacić 50 zł (na inne ceny wahają się między 50-80 zł). Na bilet od I-III strefy widz zapłaci od 200-70 złotych), a jeżeli chce zasiąść w tzw. stresie VIP, musi dysponować budżetem między 240 a 90 zł.
Joanna Moro popularność zyskała dzięki roli w serialu opowiadającym o życiu Anny German. Wcielając się w wybitną piosenkarkę aktorka podniosła sobie poprzeczkę. Teraz narzeka na brak interesujących dla siebie ról.
Podobno aktorka nie wykluczała wyjazdu za granicę. Miała wyjechać na stałe do Rosji i tam robić wielką karierę. Dla fanów aktorki mamy dobrą wiadomość. Moro ponarzekała na rolę w serialach, ale i tak przyjęła propozycję zagrania w jednym z nich. Już niebawem zobaczymy ją na małym ekranie. Aktorka wraca do "Barw szczęścia". W Polsce została dla męża Mirosław Szpilewskiego i synów: półrocznego Jeremi i 3-letniego Mikołaja.
Mariah Carey w jednym z ostatnich wywiadów narzekała na pracę, a właściwie na koleżankę z pracy. Chodziło o program "Idol" i Nicki Minaj, przez którą wokalistka zawsze miała zły humor w pracy.
To prawdopodobnie przez koleżankę z loży jurorskiej Carey wzięła udział tylko w jednej edycji talent show.
REUTERS/KEVORK DJANSEZIAN
Małgorzata Kożuchowska to kolejna gwiazda, która narzeka na swoje zarobki. Pieniądze z udziału w reklamach m.in. marki Orange, praca w serialu "Rodzinka.pl", "Prawo Agaty" czy na deskach teatru (aktualnie Kożuchowska wciela się w postać Margaret w spektaklu "Kotka na gorącym blaszanym dachu"), nie są dla aktorki satysfakcjonujące.
Nie zapominajmy, że Kożuchowska bardzo długo grała w serialu "M jak miłość" i pojawiała się w filmach takich jak: "Kiler". Oprócz tego aktora często podkłada głosy w kreskówkach.
Edyta Górniak to jedna z gwiazd, która nie tylko narzeka, ale również obraża się na innych - szczególnie dziennikarzy. Pamiętamy sytuację, kiedy przerwała wywiad, ponieważ przeprowadzający z nią rozmowę zasugerował, że jest celebrytką. (Zobacz: Edyta Górniak przerwała wywiad: Naucz się odróżniać celebrytów od artystów i nie obrażaj ludzi). Parę miesięcy temu w programie "The Voice of Poland" sama wyznała:
Justin Bieber to 19-latek, który choć osiągnął bardzo dużo, a jego konto zasilają miliony dolarów, cały czas narzeka w wywiadach na swoje życie i wiele jego aspektów. Już jako16-latek narzekał na sławę.
Później było coraz gorzej. Pół miliona za koncert nie rekompensowało jego samotności, na którą skarżył się w mediach. Bieber często opowiadał jak męczy go sława, a nawet... imprezy.
Nic dziwnego, że 19-letni chłopak postanowił kilka tygodni temu przejść na emeryturę. Chłopak ma wykorzystać ten czas, aby dojrzeć jako artysta i być może znowu wróci na scenę. Trzymamy kciuki!
Lech Wałęsa bardzo cierpi, odkąd światło dzienne ujrzała książka jego żony "Danuta Wałęsa. Marzenia i tajemnice". Były prezydent narzeka na to, jak wydanie książki zmieniło jego żonę.
Wałęsa szczerze przyznał również, że według niego książka jego żony nie powinna powstać.
Fot. Sebastian Janicki / Agencja Gazeta