Kurtuazyjny pocałunek Meli Koteluk i Moniki Brodki. Bardziej niż czułości zwraca uwagę...
Chyba już wiadomo, kto na gali pozwolił sobie na kieliszek szampana, a kto musiał obejść zostać przy szklance soku.
Michał Piróg i jego świeża opalenizna prosto z portugalskiej wyspy Madera. Coś czujemy, że biała koszula została założona nieprzypadkowo.
Wianuszek fotoreporterów wokół zdezorientowanej Meli Koteluk. Wyjście z okrążenia nie będzie łatwe!
W tym przypadku mistrzem drugiego planu okazał się... reflektor!
Czy mogę panią prosić do tańca?
Panowie wyszli na szluga. Tak, to wciąż oficjalna gala Fryderyków.