Za nami drugi półfinał Eurowizji. Polacy nie mogli go oglądać, bo TVP jak co roku olało tę część konkursu. Szkoda, bo ominęła nas możliwość zobaczenia szokującego wydarzenia. Ważną częścią wieczoru był występ eurowizyjnej ikony i zwyciężczyni Eurowizji z 1998 roku, transseksualistki Dany International. Mimo perfekcyjnego występu i chwytliwej piosenki "Ding Dong" izraelska diwa nie przeszła do finału!
A wystąpiła tak:
Dana International pierwszy raz wygrała Eurowizję z piosenką "Diva" w 1998 roku. Jej spektakularny występ na trwałe zapisał się w historii konkursu, a piosenka stała się wielkim przebojem w całej Europie, również w Polsce wynosząc ją na szczyty. Jej brak w tegorocznym finale to zaskoczenie dla wszystkich!
W finale Dana International wystąpiła w sukni słynnego francuskiego projektanta Jeana Paula Gaultier. Taka kreacja kosztuje około 80 tysięcy złotych! Dostała ją w prezencie, na szczęście. Przyniosła pecha?
Dana Intenational bez względu na wszystko obok Abby i Celine Dion jest najważniejszą postacią i częścią eurowizyjnej historii. Przegrana w półfinale na pewno nie obniży jej rangi gwiazdy. W końcu Europejczycy też mają prawo się mylić...