Melanie Griffith wraz z dziećmi, mężem, Antonio Banderasem i przyjaciółmi odpoczywała w święta w Aspen - zimowym amerykańskim kurorcie. Aktorka zwracała uwagę swoją BARDZO szczupłą sylwetką. Wyglądała na przemęczoną i wycieńczoną.
54-letnia Griffith od lat boryka się z problemem alkoholowym, była też uzależniona od narkotyków i środków przeciwbólowych. Oznaki przemęczenia i zatrucia organizmu próbowała tuszować kolejnymi operacjami plastycznymi. Wielokrotnie była już pacjentką specjalistycznych klinik odwykowych.
W Aspen gwiazda dużo spacerowała w towarzystwie znajomych (na zdjęciu z aktorką Goldie Hawn), robiła też zakupy.
W ciężkich chwilach zawsze wspiera ją mąż, 3 lata młodszy Antonio Banderas. To on namawiał ją na pójście na odwyk, przekonywał, że musi zmienić swoje życie. Jednocześnie jest dla niej ogromnym wsparciem, przejął na siebie większość obowiązków domowych.
Jeśli wierzyć plotkom, Melanie Griffith niedawno zakończyła kolejny etap leczenia - to po nim regeneruje siły w Aspen. Walki z uzależnieniem nigdy nie można uznać za ostatecznie wygraną - aktorka i jej rodzina dobrze o tym wiedzą. Trzymamy kciuki za Melanie - mając przy sobie tak oddanego męża, na pewno przezwycięży swoje problemy!