Kiedy Julia Wieniawa była zajęta swoimi obowiązkami, Baron postanowił zaopiekować się jej psem o imieniu Gucio i wyszedł z nim na spacer.
Przy okazji odwiedził salon urody dla zwierząt, który prowadzą gwiazdy programu 'Żony Hollywood', czyli Iwona Burnat i Reggie Benjamin. Tam pofarbował ogon pieska na fioletowo.
Plotek Exclusive
Gucio jest oczkiem w głowie Julki. Gwiazda często chwali się zdjęciami z pieskiem na swoim profilu na Instagramie. Do tej pory nie widzieliśmy, aby ubierała go w specjalne stroje lub bawiła się jego wyglądem, dlatego taka metamorfoza zwierzęcia wzbudziła sporo kontrowersji wśród internautów.
Plotek Exclusive
W internecie pojawiło się również mnóstwo krytycznych komentarzy odnośnie tego, jak Baron podniósł psa. Według fanów Wieniawy nie powinien podnosić Gucia, trzymając go za szelki, gdyż w taki sposób mógł zrobić zwierzakowi krzywdę.
Przy okazji, zauważają, że chłopak Wieniawy cały czas nie mógł oderwać się od telefonu i nawet na chwilę nie przerwał rozmowy.
Fani Julki są oburzeni:
Julia Wieniawa widząc ogrom negatywnych komentarzy, postanowiła wstawić się za Baronem i go usprawiedliwić. Wyjaśniła fanom, że Gucio nosi szelki właśnie po to, aby w przypadku kontaktu z innym psem szybko i bezboleśnie go podnieść.
Ponadto sprostowała sytuację z pofarbowanym ogonem. Okazuje się, że do pokolorowania sierści została użyta specjalna bio farbka, którą zmywa się pod wodą. Broni Barona twierdząc, że metamorfoza psa była dla żartu, a zwierzak był tuż po pielęgnacyjnym zabiegu w spa.
screen Instagram
Muzyk wychodzi ze spa dla psów.
Partner Wieniawy podczas spaceru z psem cały czas rozmawiał przez telefon.
Partner Wieniawy podczas spaceru z psem cały czas rozmawiał przez telefon.
Baron chciał ochronić Gucia przed innym psem, dlatego chwycił go za szelki.