• Link został skopiowany

Tak Pani Iza wyglądała 25 kg temu. Zrzuciła je w 4 miesiące. Na siłowni zaczęły się komentarze. Dziś jest mistrzynią fitness

Próbowała w życiu 100 diet, ale to ta ostatnia zmieniła jej życie. Iza Szklarska ma 32 lata, jest dyrektorką przedszkola na początku roku i w cztery miesiące zmieniła swoje życie. Opowiedziała nam, jak noworoczne postanowienie zawiodło ją na szczyt podium zawodów w Gdańsku.

Karuzela z dietami

Izabela Szklarska odchudzała się od lat, z różnym skutkiem. Jak sama przyznaje, znikało między 5 a 10 kilogramów. Potem wszystko wracało.

Próbowałam chyba 100 diet. Najgłupszą było branie pastylek kupowanych w sieci. Nie, na szczęście to nie były te, po których człowiek trafia do szpitala. Były legalne w innych krajach Europy, ale nie w Polsce - mówi nam.

Poszła nawet do dietetyka. Miał to być mądry wybór. Z perspektywy czasu zrozumiała, czego zabrakło w tej współpracy.

Izabela SzklarskaKarol Serewis / East News

Prowadził mnie, owszem. Ale zabrakło w tym nakazu ruchu, aktywności fizycznej. Mówił, że w ten sposób wszelkie spadki wagi będą zakłócane. Nie interesowało go też, z czego wynika spadek wagi - czy znika tłuszcz czy mięśnie.

Choć próbowała wszystkiego (łącznie z dietą Herbalife, białkowymi koktajlami czy dietą kapuścianą), efekt dała współpraca z Konradem Gacą znanym z programu "Fat Killers. Zabójcy tłuszczu".

Z Gacą związana jest jeszcze inna metamorfoza, którą możecie kojarzyć. Chodzi o Dominikę Gwit znaną z serialu "Przepis na życie". Na początku listopada objawiła się nam jako największa przemiana w polskim show-biznesie. A jeszcze w lipcu wyglądała tak.

Pomocna dłoń

Pani Iza mieszka w Bydgoszczy i do programu przystąpiła przez internet. Zaznacza, że choć szczegóły to tajemnica handlowa, to najważniejsza różnica to korzystanie z konsultanta-eksperta.

Miałam swoją panią Edytkę i co dwa tygodnie miałyśmy konsultacje. Robiłyśmy sobie czat wideo. W ten sposób przekazywała mi wszelkie zalecenia. Co nawet ważniejsze, podnosiła mnie na duchu w chwilach zwątpienia.

A tych, jak zdradza Plotkowi, miała wiele. Szczególnie początek był trudny.

Izabela Szklarskafot. Agnieszka Kozłowska

Wątpliwości

Dziś całkowicie odmieniona, wspomina jednak, że nie była w 100% przekonana, gdy podejmowała się kolejnej diety.

Dosłownie setka diet nic nie zmieniła, dlaczego ta 101 miała być inna? Miałam duże wątpliwości. W mojej głowie zaczęło się coś zmieniać jednak już pierwszego dnia - wyznaje.

Pani Iza żartuje, że złamała nieco reguły, bo choć to zakazane, pierwszego dnia ważyła się dwa razy.

Pierwszy raz robi się to rano, bo to początek programu. Wbrew zasadom weszłam na wagę także wieczorem. Coś drgnęło. Nie tylko na wadze, także w mojej głowie - przekonuje.

Izabela Szklarskaarchiwum prywatne, Izabela Szklarska

Strach

Przez pierwsze tygodnie wracała w jej głowie myśl, że ci ludzie, ćwiczący i tracący kilogramy w telewizji, nie mogą być szczęśliwi.

Ok, oni tracą kilogramy ale nie wierzę, by mieli jakąś radość z życia. Po pierwszej konsultacji to się zmieniło - zapewnia.

Izabela Szklarskafot. Agnieszka Kozłowska

Dzięki temu, że pomoc nadchodziła z każdej strony uwierzyła, że da radę. Tak przynajmniej sama to widzi.

Miałam swój plan działania, miałam infolinię i panią Edytkę. Przede wszystkim miałam też poczucie, że w tym co robię nie jestem sama - wyznaje.

Najbardziej bała się też, że znów zacznie zajadać stres.

To dla mnie najgorsze. To czekolada. Bo zniosę brak schabowego z ziemniakami, ale bez słodyczy żyć nie sposób - mówi nam.

Izabela Szklarskafot. Agnieszka Kozłowska

83 kilogramy

W czasie diety najbardziej brakowało jej alkoholu i słodyczy. Zajadała się nimi, a nagle nie było jej wolno niczego. Teraz znów je czekoladę.

Mogę, bo wyszłam już z etapu odchudzania i teraz tylko utrzymują wagę. I mam do czekolady inny stosunek. Kiedyś jadłam do przesady, dziś umiem cieszyć się nawet jednym kawałkiem - przekonuje.

Izabela Szklarska fot. Agnieszka Kozłowska

Wszystko zaczęło się dla niej ostatniej zimy, po powrocie z nart. Stanęła na wagę i zdębiała.

Ważyłam najwięcej w życiu, 83 kilogramy. Byłam zdesperowana i na nowy rok postanowiłam, że w 20 tygodni schudnę 20 kilogramów. Problem z postanowieniami noworocznymi jest taki, że ludzie decydują się na kilka rzeczy jednocześnie. Ja skupiłam się na jednej - tłumaczy.

Izabela Szklarska fot. Agnieszka Kozłowska

Zabijanie tłuszczu

Pierwszy miesiąc na diecie jej nie zachwycił, bo schudła tylko 2,5 kilograma. Pod wpływem chwili zdecydowała się pojechać z Bydgoszczy do Warszawy i spróbować programu Gaca. Oglądała "Fat Killers" i spodobało się jej, to, jak wygląda.

Musiałam wszystko uzgodnić z moim partnerem. Był przy mnie przy poprzednich dietach i chciałam wiedzieć, czy będzie i przy tej. Powiedział mi ważną rzecz: wejdź w to, ale na 100 proc. Całą sobą - przypomina rozmowę.

Izabela Szklarskafot. Agnieszka Kozłowska

Zaczęła jeść według ustaleń programu i intensywnie ćwiczyć. Na siłownię chodziła trzy razy w tygodniu. Każdy trening trwał dwie godziny, mieszała "cardio" z ćwiczeniami siłowymi.

Zawsze się ruszałam, to jasne. Ale to był wysiłek na poziomie rekreacyjnym. Rower, aerobik czy zajęcia grupowe. Nowy reżim ćwiczeń szybko dał efekty - zapewnia.

Izabela Szklarskafot. Agnieszka Kozłowska

Izabela Szklarskafot. Agnieszka Kozłowska

Sześciopak

Po czterech miesiącach odmawiania sobie przyjemności Iza Szklarska postanowiła zrobić sobie prywatną sesję mody. Zabrała kupę ubrań do łazienki i przed lustrem zaczęła się bawić w przebieranki.

Zakładałam te same ciuchy, które nosiłam przed dietą. Stawałam też w tych samych pozach i porównywałam. Pierwsze, co zauważyłam to sześciopak. Był w miejscu, gdzie wcześniej miałam oponkę - mówi nam.

Izabela Szklarska fot. Agnieszka Kozłowska

Nowy wygląd nie uszedł uwadze znajomych z siłowni. Zaczęły pojawiać się komentarze. Pozytywne. Usłyszała pytania, czy przygotowuje się do zawodów.

No co wy, do jakich zawodów? Normalnie obraziłam się, bo pomyślałam, że kpią ze mnie. Ale potem usłyszałam to od drugiej, trzeciej osoby. Gdy dziesiąty raz ktoś zapytał, czy startuję w zawodach fitness, zaczęłam poważnie myśleć - wyznaje.

Izabela Szklarska fot. Agnieszka Kozłowska

Zawody

Iza Szklarska wyszła już z diety, a jej życie wracało powoli do normy. Zmieniony wygląd był miłym dodatkiem do codzienności. Wystarczał do czasu.

Gdy dotarło do mnie, że faktycznie nieźle wyglądam pomyślałam o pokazaniu się przed publicznością, sędziami. Zapytałam Konrada, co on o tym myśli. Odparł, że jeżeli ja tylko zechcę, to on mnie przygotuje - zdradza Plotkowi.

Mieli trzy tygodnie. Wybór padł na I Grand  Prix Fitness Aleksandry Kobielak w Gdańsku. Pojechała i... wygrała.

Izabela Szklarskafot. prywatne archiwum, Izabela Szklarska

No to był szok. Startowałam w dwóch kategoriach. W jednej wygrałam, a w drugiej zajęłam trzecie miejsce. Tam konieczne było posiadanie bardziej wypracowanej muskulatury. I tak się cieszę - przekonuje.

Izabela Szklarskafot. prywatne archiwum, Izabela Szklarska

Izabela Szklarskafot. prywatne archiwum, Izabela Szklarska

Wisienka

Do Bydgoszczy wróciła z Gdańska z nagrodami za I miejsce w kategorii Fitness Model oraz za III miejsce w kategorii Fitness Figure.

Wiem, że otworzyły się dla mnie zupełnie nowe drzwi. Mogłam wybrać nową ścieżkę kariery, próbować startów za granicą. Ale to nie ten czas. Mam 32 lata i wolę skupić się na pomocy innym. Wygrana w tych zawodach to była dla mnie taka wisienka na torcie, nagroda za cały ten trud diety - pani Iza podkreśla.

Izabela Szklarskafot. prywatne archiwum, Izabela Szklarska

Szklarska jest dyrektorką małego przedszkola i nie zamierza tego porzucać. Chce jednak wykorzystać nabytą wiedzę i pracować z Konradem Gacą. Właśnie jest na etapie ustalania szczegółów.

Zapytaliśmy ją też o partnera i jego reakcję na widok metamorfozy. W końcu u jego boku pojawiła się niezwykle seksowna kobieta.

Kiedy pierwszy raz ktoś ze znajomych spytał go o to, stałam obok i trochę bałam się odpowiedzi. Stwierdził wówczas, i nadal tak mówi, że podobałam się mu i przed i po. Gdy patrzę na moje dawne zdjęcia myślę sobie, że patrzył na mnie przez bardzo ciemne różowe okulary - uśmiecha się.

Izabela Szklarskafot. prywatne archiwum, Izabela Szklarska

Więcej o: