Muniek Staszczyk przyjął zaproszenie od Anny Popek i udzielił wywiadu w śniadaniówce "Wstajemy" w TV Republika. Tam opowiadał m.in. o swojej wierze. Sporo tematów kręciło się wokół rocznicy wyboru Karola Wojtyły na papieża. Choć w jego wypowiedziach nie było nic, co można uznać za kontrowersyjne tudzież, co gorsza, obrażające kogokolwiek, muzyk dostał po głowie za samą obecność w stacji przeznaczonej dla konserwatywnych odbiorców.
W tej sprawie głos zabrali chyba już niemal wszyscy, z Anną Popek na czele. Muzyk wydał nawet w tej sprawie oświadczenie. "Musimy ze sobą rozmawiać. Możecie powiedzieć, że jestem naiwny, ale przede wszystkim jestem Polakiem i chrześcijaninem. Republikę oglądają Polacy, moi bracia. Powódź zalała Polaków. Nie pisowców i platformersów. Tam ludzie wzajemnie sobie pomagali i pomagają, głosujący na tę czy inną partię" - pisał. To jednak na niewiele się zdało. Teraz Pudelek skontaktował się z artystą, by zapytać, czy ten żałuje swojej decyzji. Jak się okazało, frontman T.Love nie spodziewał się, że polskie społeczeństwo jest aż tak podzielone. - Byłem już chyba we wszystkich śniadaniówkach – w Polsacie, w Telewizji Polskiej za poprzedniej władzy, w TVN-ie – więc zgodziłem się, bo jestem za ekumenizmem medialnym - mówił. Nie przypuszczał również, że wizyta akurat w tej stacji wywoła aż takie emocje.
(...)Nie spodziewałem się, że moja wizyta może wywołać takie emocje. Następnego dnia rano zadzwonił do mnie menedżer i mówi: "Wiesz, co się dzieje?" Ja na to: "Ale co się dzieje?". I zobaczyłem tę ikonkę z panią Popek...
- Nigdy w życiu czegoś takiego nie przeżyłem. Po prostu nie spodziewałem się... Nigdy nie byłem obiektem takich ataków, tym bardziej że poszedłem tam mówić o Janie Pawle II, który chyba łączy Polaków - mówił. - Potem jeszcze powiedziałem parę słów o tym, że jestem wierzący. To nie jest tajemnica. Na koniec zrobiłem sobie zdjęcie z panią Popek i poszedłem do domu. I wtedy się zaczęło...- podsumował.
Tak jak wspomnieliśmy, do afery odniosła się Anna Popek. Dziennikarka nie ukrywała... zażenowania. Dodała, że nie spodziewała się, że "Polacy są aż tak głupim narodem". - - Jestem zażenowana tym, w jaki sposób została odebrana. Jak byśmy żyli w getcie, gdy nie było wolności słowa, gdy panowała komunistyczna cenzura. To jest niewyobrażalne. Nie przypuszczam, żeby Polacy byli takim głupim narodem. Dlaczego tak robimy? Dlaczego poddajemy się manipulacji i zapominamy o naszym sumieniu? To pewnie okaże się po latach - rozprawiała.
Komentarze (0)
Muniek Staszczyk zabrał głos po aferze. Żałuje, że poszedł do TV Republika?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!