• Link został skopiowany

Maciej Orłoś wróci do TVP? Mówi o "uzdrowieniu" stacji

Maciej Orłoś mierzy się z wieloma pytaniami na temat tego, czy jeszcze kiedyś zamierza powrócić do pracy w Telewizji Polskiej. W jednym z najnowszych wywiadów wyznał, że sprawa nie jest oczywista i składa się na nią wiele czynników.
Maciej Orłoś
Fot. Kapif

Większości widzów kojarzy Macieja Orłosia przede wszystkim z serwisem informacyjnym "Teleexpress", który jest emitowany na antenie TVP 1. I nic w tym dziwnego, bo dziennikarz przez długi czas pełnił funkcję prowadzącego program. Z samą stacją TVP związał się w 1991 roku. Postanowił się z nią jednak pożegnać w 2016 roku. Obecnie prezenter zajmuje się omawianiem i komentowaniem bieżących wydarzeń w mediach społecznościowych. Prowadzi dobrze prosperujący kanał na YouTubie. Wielu zastanawia się, czy jest szansa na to, aby Maciej Orłoś powrócił do "Teleexpressu". W jednej z najnowszych rozmów dziennikarz zdecydował się podnieść tę kwestię.

Zobacz wideo Monika Richardson o apelu do Macieja Stuhra i zmianach w TVN. Nie owija w bawełnę, co się jej nie podoba

Maciej Orłoś rozmyśla na temat powrotu do "Teleexpressu". Ma pewne "ale"

W rozmowie z serwisem Plejada Maciej Orłoś odniósł się do doniesień, jakoby miał powrócić do pracy przy serwisie informacyjnym w Telewizji Polskiej. Przyznał szczerze, że to zależy od wielu kwestii i nie może rzucić jednoznacznej odpowiedzi. Jednak wyraźnie zaakcentował, że całkowicie nie wyklucza takiej możliwości. - To, czy wrócę do pracy w telewizji publicznej, zależy od wielu czynników. Gdy ktoś mnie pyta o powrót do "Teleexpressu", odpowiadam, że prawdopodobieństwo jest dziesięcioprocentowe. Na razie nie mam pojęcia, jak może zmienić się Telewizja Polska pod rządami nowej władzy, jaki będzie pomysł na jej uzdrowienie - wyjaśnił. 

Maciej Orłoś czuje sentyment do telewizji. "Mógłbym pomyśleć o powrocie"

W tej samej rozmowie Maciej Orłoś wyznał, że obecnie jego kariera zawodowa znajduje się w zupełnie innym miejscu. Wspomniał, że zaczynał w telewizji i przez to ma do niej sentyment. Wygląda na to, że dziennikarz bierze pod uwagę różne scenariusze i zamierza cierpliwie poczekać na dalszy obrót spraw. - Jestem w zupełnie innym miejscu, prowadzę kanał na YouTubie, ale wywodzę się z telewizji. I w tej sytuacji właściwie mógłbym pomyśleć o powrocie. Wychodzę z założenia, że nigdy nie należy mówić "nigdy". Wszystko zależy od tego, na jakich odbyłoby się to zasadach. Na razie trudno powiedzieć cokolwiek, ale mogę sobie taki powrót wyobrazić - zdradził.

Więcej o: