Coraz więcej celebrytów dzieli się swoimi emocjami związanymi z porodem. Nie są to już tylko zdjęcia z narodzin, ale także filmy pokazujące cały proces rozwiązania. I choć niektórzy doszukują się w takich relacjach funkcji edukacyjnej lub po prostu uważają, że oglądając tak intymne chwile z życia, zacieśniają więź ze swoim idolem, to pozostali sądzą, że tego typu filmy to w pewnym sensie niepotrzebne przesuwanie granicy. Niedawno taką właśnie relację opublikowała Aniela Bogusz. Głos na ten temat zabrała Sylwia Bomba. Gwiazda programu "Gogglebox" twierdzi, że pewnych rzeczy relacjonować się po prostu nie powinno. Więcej zdjęć Sylwii Bomby i Lil Masti znajdziecie w galerii na górze strony.
Gwiazda TTV w podcaście Pudelka wyznała, że choć sama pokazuje bardzo często to, co dzieje się w jej życiu prywatnym, to pewnych wydarzeń nigdy by nie ujawniła. "Są takie rzeczy, które powinniśmy zostawić tylko dla siebie. (...) Ja na przykład nie pokazuję nas, jak jesteśmy chore, bo też uważam, że to nie jest jakoś super potrzebne (...). Uważam, że są takie rzeczy, że to jest już jeden most za daleko i na przykład nigdy nie wyobrażam sobie relacjonować swojego porodu, bo chciałabym, żeby to zostało dla mnie. Było parę takich rzeczy w życiu, które zostawiłam tylko i wyłącznie dla siebie. I tak jak mówię, ja mam o sobie takie zdanie, że ja pokazuję dużo. Natomiast pokazywanie porodu jest dla mnie... Znaczy, ja wiem, o kim ty mówisz" - zwróciła się do prowadzącego.
Jak wiemy, Lil Masti od czasu ciąży skupiła się głównie na contencie skierowanym do matek. Na Instagramie mogliśmy zobaczyć relacje z przygotowań do narodzi, dziecięcych zakupów czy sposobów pielęgnacji podczas ciąży. Sylwia Bomba wyznała, że już wtedy przestała obserwować Anielę. "Mimo że ja bardzo podziwiam tę osobę za pracowitość, za to, że ona ma ciągle jakiś pomysł na siebie, to ja odfollowowałam ją już pod koniec ciąży, bo po prostu już nie mogłam tego oglądać. Dla mnie było to za bardzo, za dużo i mimo że ja bardzo się cieszę jej szczęściem (...), to muszę sobie chwilę odpocząć. No, a jak widziałam ten poród, to naprawdę zastanawiałam się dlaczego". A co wy myślicie o publikowaniu takich relacji? ZOBACZ TEŻ: Laluna ostro o Sylwii Bombie. Źle wspomina wspólny występ w programie. "Po trupach do wygranej"