Sylwia Bomba zyskała szerszą popularność dzięki udziałowi w programie rozrywkowym "Gogglebox. Przed telewizorem". Gwiazda TTV aktywnie działa w mediach społecznościowych i chętnie pokazuje się na branżowych eventach. Oprócz tego stara się łączyć życie prywatne z zawodowym. W wypowiedziach często podkreśla, że córka jest dla niej najważniejsza.
Sylwia Bomba prowadzi prężną działalność na Instagramie. Jej profil obserwuje ponad 835 tysięcy osób. Ostatnio celebrytka postanowiła wejść w interakcje z fanami i przeprowadziła słynną serię pytań Q&A. Jedno z nich wywołało u niej niemałe oburzenie.
Jedna z internautek postanowiła nie przebierać w słowach i zapytała wprost o macierzyństwo oraz sprawy finansowe. Zarzuciła jej, że za mało czasu spędza z kilkuletnią córką. "Naprawdę poświęcasz się tak dla kasy? Czy one są aż tyle warte, aby zostawiać małe dziecko bez mamy?" - zapytała. Sylwia Bomba nie kryła goryczy. "Nie rozumiem takich pytań. Zastanawiam się, jaka osoba je zadaje" - zaczęła. Mimo to postanowiła odpowiedzieć na pytanie. "Czy kobieta, gdy jest matką, to przestaje być istotą, która chce się spełniać zawodowo, czy w innych dziedzinach? Istotą, która może mieć czas dla siebie i tylko dla siebie? I chce się rozwijać?" - zaczęła wyraźnie rozgoryczona.
Na tym jeszcze nie poprzestała. W dalszej części obszernego wpisu wyjaśniła, jak radzi sobie z samodzielnym macierzyństwem. Jak się okazuje, mimo znaczącej odległości, celebrytka może liczyć na wsparcie rodziców. "Ja spędzam z moim dzieckiem czas non stop. Moi rodzice są 300 kilometrów od nas, a Tosia jest półsierotą i nie mam niani. Tosia jest u dziadków i spędza super czas. Dzwoni i opowiada, jak dobrze się bawi" - wyjaśniła. Na sam koniec dodała, że odbiera tęsknotę jako dobre uczucie, ponieważ pomaga ona w wytwarzaniu więzi. "Tęsknie za nią, ale tęsknota też jest dobra. Zwłaszcza jeśli z dzieckiem spędza się każdą wolną chwilę. Tęsknota też buduje relacje" - skwitowała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!