• Link został skopiowany

Ekspert od mowy ciała o zachowaniu Lewego i Santosa po porażce. "Słowa jedno, ciało drugie" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Nie brakuje ostrych komentarzy od zawiedzionych kibiców, ale i specjalistów po grze Polaków z Albanią. Twierdzą, że nasza reprezentacja ośmieszyła się na oczach świata. Po przegranym spotkaniu Robert Lewandowski i Fernando Santos udzielili wywiadów. Poprosiliśmy ekspertka od mowy ciała o ocenę. Była jednoznaczna.
Ekspert od mowy ciała ocenił wywiad Lewego i Santosa. 'Bezradna złość'
Fot. Agencja Wyborcza.pl

Za nami dwa mecze naszej reprezentacji, która stara się zagwarantować sobie miejsce na mistrzostwach Europy. Szanse są jednak znikome. Piłkarze pokonali 2:0 Wyspy Owcze, jednak pojawiły się głosy, że było to "wymęczone" zwycięstwo. Zaprezentowaliśmy się jeszcze gorzej podczas spotkania z Albanią, które przegraliśmy z wynikiem 0:2. Robert Lewandowski i Fernando Santos na gorąco po sromotnej porażce udzielali wywiadów. Plotkuje się, że selekcjoner może stracić pracę w związku z niezadowalającymi wynikami. Postanowiliśmy zapytać eksperta od mowy ciała Maurycego Seweryna o to, co można wywnioskować z zachowania Santosa i Lewandowskiego. Jednego jest pewne. Trudno im było ukryć zawstydzenie. 

Zobacz wideo Lewandowski: Porażka bardzo nas boli. Będę walczyć do końca

Ekspert od mowy ciała ocenił wywiad Lewego i Santosa. "Bezradna złość" 

Fernando Santos po porażce z Albanią odpowiadał na pytania dziennikarzy TVP Sport. Ekspert od mowy ciała Maurycy Seweryn w rozmowie z Plotkiem zauważył, że w "zachowaniu niewerbalnym selekcjonera widać pomieszanie dwóch silnych emocji". Jak twierdzi, mimo usilnych prób ukrycia tego, można zauważyć, że jest zawstydzony.  

Nie jest w stanie tego ukryć, choć bardzo chce podkreślić inną emocję. Chce pokazać smutek. Wychodzi z tego bezradność pomieszana ze złością. Ta bezradność jest też połączona z zawstydzeniem. Jak najszybciej chciałby uciec spod pręgierza mediów. Już w pierwszych sekundach zaczyna się silne uspokajanie w postaci kołysania się.  Nie jest go w stanie opanować, choć to człowiek o zdolnościach medialnych. Silne ruchy ramionami (podnosi je bardzo często) mówią tyle, co: nie wiem, jak to mogło się stać. Choć stara się zachować opanowany tembr głosu, co przy jego chrypie nie jest trudne, to mimicznie zdradza zawstydzenie. Widać to w silnym, szybkim mruganiu. Jest ono dodatkowo połączone z zaciskaniem warg i marszczeniem brwi, pochyleniem głowy (tzw. patrzenie spode łba).  A to oznacza ciężko ukrywaną złość - zauważa Maurycy Seweryn.
 

Inaczej sytuacja wygląda w przypadku Roberta Lewandowskiego. Jak twierdzi ekspert, kapitan naszej drużyny przyjął pewną pozę, jednak zachowanie jego ciała nie pokrywało się z tym, co mówił dziennikarzom. "Pan Lewandowski przyjął od początku wywiadu postawę demonstracji pewności siebie. Ułożenie rąk po bokach nazywane jest "postawą kogucik" lub "postawą Piotruś Pan". Już w pierwszej sekundzie opanował również kołysanie się na boki" - zaczął. 

Niedawno Lewandowski udzielił głośnego wywiadu, w którym skrytykował polską reprezentację, mówiąc, że "nie ma osobowości". Jak zauważa ekspert, piłkarz nie czuł się odpowiedzialny za porażkę drużyny, mimo że przeprosił kibiców. "Nie udało mu się jednak ukryć mimicznego spięcia mięśni, które oznacza w tym przypadku złość. Sygnałem oznaczającym uspokajanie się, potwierdzającym bardzo silne emocje było oblizywanie warg już w pierwszych sekundach. Również pan Lewandowski unosił ramiona. Jednak w jego przypadku w połączeniu z mimiką i paradźwiękami (walorami głosu) oznaczało to ucieczkę od komentowania przyczyn. Dlatego w późniejszej części wywiadu przeprosił za to, że drużyna nawaliła. Niemniej kiedy mówił, że czuje się za drużynę i za przegraną odpowiedzialny, po raz drugi w bardzo krótkim czasie, wzdychał. Ta forma paradźwięków oznaczała, że nie czuje się osobiście winny. To zachowanie było wyrazem dezaprobaty dla zespołu. Słowa jedno, ciało drugie. Komentując swoją grę, ponownie przeprosił kibiców i widzów. Głos, mimika, spięcie mięśni barków  zasygnalizowały jednak, że w rzeczywistości nie ma sobie niemal nic do zarzucenia. Problem złego wyniku widzi w innej sferze niż własna gra" - dodaje. Więcej zdjęć z meczu Polska- Albania znajdziecie w naszej galerii na górze strony

Więcej o: