Jakiś czas temu głośno zrobiło się o medialnym konflikcie, którego bohaterkami były Roksana Węgiel i Blanka Lipińska. W rozmowie z Żurnalistą wokalistka przyznała, że nie ma dobrego zdania o autorce erotyków. Wszystko przez sytuację sprzed czterech lat, kiedy panie spotkały się na jednej z gal. Węgiel twierdziła, że Lipińska nie chciała zostać sfotografowana w jej obecności. "To jest śmieszne. No Blanka w ogóle... No nie, to jest hit. Ja pamiętam, jak na gali Plejady właśnie spotkałam się z Blanką i miałam taką kreację... Miałam takie ramiona po prostu takie sterczące. No i Blanka tak na mnie spojrzała, zjechała mnie z góry do dołu i powiedziała: "No, ty chyba nie powinnaś obok mnie stać". Samo to już o niej dużo świadczy" - przyznała. Blanka Lipińska odniosła się do sytuacji w najnowszym wywiadzie dla Pomponika.
Blanka Lipińska na wstępie wyjaśniła, że często na targach książki czy spotkaniach z fanami jest proszona o wspólne zdjęcia. Fanki chcą, by autorka erotyku pozowała nie tylko z nimi, ale także często z ich dziećmi, zwłaszcza córkami. W takich sytuacjach celebrytka odmawia wspólnych fotografii.
Ona [Roksana Węgiel - red.] miała wtedy ze 14 lat. Ja mogłabym być jej matką. Nawet nie musiała się uprzeć, bo jestem o 20 lat starsza. W każdym razie, na samym początku mojej kariery, kiedy zobaczyłam, w którą stronę idzie narracja medialna mojej osoby, zawsze odmawiałam [zdjęć z dziećmi - red.]. Mówiłam, wiesz co - jak twoja córka będzie dorosła, przeczyta moją książkę, spodoba jej się, to wtedy jest ok, że zrobię sobie z nią zdjęcie. Nie wiem, czy ma sens robienie sobie zdjęcia z kobietą, która jest napiętnowana, która jest złem wcielonym w tym kraju, na którą plują feministki. To nie jest dobry PR dla tego dziecka - zaczęła.
Lipińska dała do zrozumienia, że tak jak dzieciom swoich fanek, tak i Roksanie Węgiel nie chciała zaszkodzić, kiedy powiedziała, że nie powinny mieć wspólnego zdjęcia. Na tym nie koniec, bo przywołała moment, w którym stała z młodą wokalistką na scenie. Według celebrytki Węgiel źle odczytała jej zachowanie.
Odbierałam tę nagrodę Plejady, wszyscy stanęliśmy na scenie - wszyscy, którzy dostali nagrody. Po mojej lewej stronie stała Doda, a po prawej stronie stała Roksana Węgiel. Spojrzałam na Roksanę, bo chciałam spojrzeć, kto koło mnie stoi. Wiem, że ona odebrała to jako patrzenie od góry do dołu, ale umówmy się, jak ja byłam nastolatką, to też mi się wydawało, że wszyscy na mnie patrzą i że jestem oceniana przez wszystkich. Ja jeszcze miałam bardzo niskie poczucie własnej wartości. Spojrzałam na Roksanę i mówię do niej - to był żart - "Ty chyba nie powinnaś obok mnie stać". Nie pamiętam, jak ona na to zareagowała, bo powiedziałam to w formie żartu - zapewniała.
Przypomnijmy, że o Blance Lipińskiej było ostatnio głośno, bo dwa filmy, które powstały na podstawie książek celebrytki - "365 dni:Ten dzień" i "Kolejne 365 dni" - zostały nominowane do Złotych Malin. Filmowa para - Laura i don Massimo, czyli Anna-Maria Sieklucka i Michele Morrone - otrzymali nominację do statuetki w kategorii "najgorsza para na ekranie", a całą produkcję nominowano w kategorii "najgorszy sequel". Ostatecznie jednak "365 dni" zostało pokonane. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.