Zofia Zborowska i Andrzej Wrona w lipcu 2021 roku powitali na świecie córkę, Nadzieję. W najnowszym wywiadzie aktorka wróciła do okresu ciąży, który był dla niej z różnych względów trudny. Wypowiedziała się także na temat zaściankowych Polaków, którzy wciąż mają problem z karmieniem piersią w miejscach publicznych.
Aktorka w rozmowie z "Super Expressem" wyznała, że ciąża była dla niej trudnym doświadczeniem. Przyczyniały się do tego także media, które nie dawały jej spokoju.
Miałam trudną bardzo ciążę. To była druga ciąża, pierwszą poroniłam. Musiałam zrezygnować z dwóch seriali bardzo fajnych, leżałam, miałam czerniaka w ciąży, więc miałam trudną ciążę, więc byłam nerwowa. Było polowanie na mnie przez paparazzi, żeby mnie znaleźć w takich przykrych momentach. Te zdjęcia były straszne. Ja wtedy dużo przytyłam, myślę, że z 25 kilogramów jak nie więcej, ale patrzyłam na siebie łaskawie, jak widziałam się w lustrze, to miałam takie: "ej, masz dziecko w środku". Później widziałam jakieś hardcorowe swoje zdjęcia, jak wychodziłam ze sklepu z otwartą buzią, wiesz, siedem podbródków i wybuchałam płaczem, bo ja siebie tak w domu nie widziałam - wyznała Zofia Zborowska.
Celebrytka przyznała także, że przez rok karmiła swoją córkę piersią. Nie miała problemu z tym, żeby robić to w miejscach publicznych, chociaż ten temat wciąż wywołuje wśród Polaków sporo kontrowersji.
My jesteśmy ciągle zaściankowi. Kobiety chyba w ogóle wychowywane są we wstydzie, że musimy być grzeczne, ułożone, że nie możemy pokazywać za dużo, więc uważam, że to jest tylko kwestia kobiety, czy chce karmić publicznie. Są też kobiety, które tego nie lubią, bo czują się niekomfortowo. Natomiast jeśli dziecko jest głodne, wyje, to czy matka ma gdzieś chodzić, czy zakładać szmatę na głowę, żeby nikogo nie urazić piersią? - dodała Zofia Zborowska w rozmowie z "Super Expressem".
Więcej zdjęć Zofii Zborowskiej znajdziesz w galerii na górze strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!