• Link został skopiowany

Meghan Markle na okładce "The Cut". Mówi o tajemniczej strukturze w rodzinie królewskiej

Meghan Markle udzieliła szczerego wywiadu magazynowi "The Cut" i wystąpiła w sesji zdjęciowej. W rozmowie opowiedziała o tym, jak wejście w struktury rodziny królewskiej ograniczyło jej wolność. Przy okazji nawiązała do rasistowskich słów, jakie usłyszała na temat swojego syna.
Meghan Markle mówi o przebaczeniu i tajemniczej organizacji w rodzinie królewskiej
Fot. Agencja Wyborcza.pl/ Instagram/ The Cut/ Campbell Addy

Minęły dwa lata, od kiedy Meghan Markle i książę Harry zdecydowali się usamodzielnić i poinformowali o rezygnacji z pełnienia funkcji wyższych członków rodziny królewskiej. Książęca para w licznych wywiadach nie ukrywała, że z niektórymi z royalsów nie rozstali się w dobrej atmosferze. Przestali utrzymywać się z pieniędzy podatników i zaczęli pracować na własne konto. Żona księcia Harry'ego w najnowszym wywiadzie wróciła pamięcią do życia w pałacu i przypomniała, co musiała poświęcić w imię miłości. Nawiązała również do skandalu z rasizmem w tle w rodzinie królewskiej. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pałac Buckingham skrywa wiele tajemnic. W środku bankomat i... pokój na złoto. "Królowa pozwoliła nam do niego zajrzeć"

Zobacz wideo Wywiad Meghan i Harry'ego u Oprah Winfrey wstrząśnie rodziną królewską? Sekretny ślub, płeć drugiego dziecka i oskarżenia o rasizm

Meghan Markle mówi o przebaczeniu i tajemniczej organizacji w rodzinie królewskiej 

Meghan Markle w sesji okładkowej dla magazynu "The Cut" zapozowała w prostym czarnym golfie i zielonych kolczykach. W wywiadzie podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na to, jak wyglądały jej początki w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Według niej royalsi mieli problem z zaakceptowaniem, że jest Amerykanką. Opowiedziała również o strukturze Royal Roty, która nadzoruje wszelkie informacje przedostające się do mediów na temat członków rodziny królewskiej. 

Podczas głośnego wywiadu dla Oprah Winfrey Meghan i Harry zdradzili, że w pałacu zetknęli się z dywagacjami nad kolorem skóry nienarodzonego wówczas ich pierwszego dziecka. Markle skorzystała z okazji i wypunktowała absurdy panujące w rodzinie królewskiej: 

Dosłownie istnieje struktura, według której jeśli chcesz opublikować zdjęcia swojego dziecka, musisz najpierw przekazać je do Royal Roty (red. wybrana grupa przedstawicieli mediów, którzy zajmują się brytyjską rodziną królewską). Dlaczego miałbym dać tym samym ludziom, którzy nazywają moje dziecko słowem na "N", jego zdjęcie, zanim sama będę mogła podzielić się nim z ludźmi, którzy naprawdę go kochają? - zastanawiała się Meghan.
 

Meghan zdradziła również, że nie zdecydowała się na to, by podpisać jakikolwiek dokument uniemożliwiający jej swobodne opowiadanie o tym, jak wyglądało pełnienie funkcji wyższego rangą członka rodziny królewskiej. Tym samym sugeruje, że jeśli zechce, wyjawi więcej szczegółów. Teraz jednak nie jest na to gotowa, ponieważ "wciąż się leczy" po tym, czego doświadczyła.

Meghan nie ukrywała, że liczy jednocześnie na poprawę relacji z członkami rodziny królewskiej. 

Myślę, że przebaczenie jest naprawdę ważne. Potrzeba dużo więcej energii, by nie wybaczyć, ale to wymaga wiele wysiłku. Naprawdę się starałem, zwłaszcza wiedząc, że mogę powiedzieć wszystko - dodała.

Myślicie, że jest szansa na pojednanie? 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: