Ewa Błaszczyk jest mamą bliźniaczek: Oli oraz Marianny Janczarskich. Prawie 20 lat temu, na skutek zakrztuszenia się tabletką, Ola zapadła w śpiączkę. Od tego momentu życie aktorki nie było już takie samo. Nieszczęśliwy wypadek i związane z nim trudne doświadczenia skłoniły Ewa Błaszczyk do założenia fundacji Akogo. Dzięki działalności tejże organizacji aktorce udało się wybudować klinikę Budzik, która ma już na swoim koncie sukcesy związane z wybudzeniem dorosłych osób ze śpiączki.
Ewa Błaszczyk udzieliła ostatnio nowego wywiadu dla portalu Przeambitni. Zapytana przez reportera o to, czy w XXI wieku szanse Oli na wybudzenie wzrosły, aktorka odpowiedziała:
Pytanie pana ma związek z wyścigiem z czasem i z badaniami naukowymi świata. Naszym zadaniem jest utrzymywać Olę w jak najlepszej formie (...) i ona jest bardzo dobrej formie. To jest bardzo rzadkie, żeby po tylu latach ktoś po prostu jeszcze żył albo miał tak dobre wyniki. I to wszystko się dzieje, ona po tych wszystkich zabiegach, które do tej pory robiliśmy, nie degraduje się, tylko np. się jej poprawia EEG. Miała po raz pierwszy fale alfa w mózgu, czyli te normalne, wcześniej przez lat 18 ich nie miała.
Mama Oli w wywiadzie przypomniała także, że nauka ciągle idzie do przodu. Natomiast o tym, co jest decydujące w kwestiach wybudzeń, aktorka wypowiedziała się następująco:
Są dwa suwaki. Jeden - wytrzymałość organizmu i jego dobra forma, a potem odkrycia naukowe świata na ten temat. I to wszystko robimy.
Ewa Błaszczyk organizuje w Warszawie również warsztaty i wydarzenia, na których już niedługo zgromadzą się najlepsi specjaliści ze świata medycznego w dziedzinie wybudzania pacjentów. Spotkania te będą miały na celu wymianę doświadczeń między naukowcami, którzy spróbują wypracować nowe metody leczenia. Aktorka otwiera również przychodnię neurologiczną, w której będzie można skonsultować się ze specjalistami.
Ewę Błaszczyk podziwiamy i życzymy jej dużo siły. Mocno trzymamy kciuki, aby Olę udało się wybudzić.
JP