• Link został skopiowany

Polka stanęła przed sądem za nękanie. Rodzice Madeleine McCann złożyli zeznania

Julia Wandelt wsławiła się, gdy z uporem twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann. Została oskarżona o uporczywe nękanie rodziców dziewczynki - Kate i Gerry'ego McCannów. 8 października stanęła przed sądem.
Polka stanęła przed sądem za nękanie. Rodzice Madeleine McCann złożyli zeznania
Fot. Instagram/@amijuliawandelt

O Julii Wandelt świat usłyszał w 2023 roku. To właśnie wtedy ogłosiła, że może być zaginioną Madeleine McCann, która zniknęła podczas rodzinnych wakacji w 2007 roku. Od tego czasu publikowała liczne "dowody", które miały poświadczyć, że to właśnie ona jest poszukiwaną od tylu lat dziewczynką. Testy DNA wykazały jednak, że Wandelt nie jest Madeleine. Dalej jednak utrzymywała, że Garry i Kate McCann są jej rodzicami. W końcu Polka została aresztowana za rzekome prześladowanie i nękanie rodziców Madeleine. Obecnie w brytyjskim Leicester toczy się przeciwko niej proces. Zeznania złożyli państwo McCann. 

Zobacz wideo Za co ciągano po polskich sądach Dodę i Nergala

Julia Wandelt stanęła przed sądem. To zeznała matka Madeleine McCann

8 października zeznania złożyli rodzice Madeleine McCann, co relacjonował portal Mirror. Kate pojawiła się na sali sądowej i stanęła w miejscu, w którym była odgrodzona od oskarżonej, mediów oraz publiczności. Przyznała, że o Wandelt pierwszy usłyszała trzy lata temu. - Pierwszy kontakt nastąpił przez telefon do centrali w szpitalu, w którym pracujemy - przekazała. Bezpośredni kontakt Polka nawiązała z McCannami na początku zeszłego roku. Kate przyznała, że gdy tylko zobaczyła zdjęcie Wandelt, "było dla niej jasne, że to nie Madeleine". Czarę goryczy przelał fakt, że Polka próbowała skontaktować się z ich drugą córką, Amelią. Matka Madeleine podkreślała, że nie odpowiadała na wiadomości od Wandelt. Rozważała nawet test DNA, który dobitnie wykazałby brak pokrewieństwa. Te słowa spowodowały, że Polka obecna na sali rozpraw się rozpłakała. 

Kate wspomniała o wizycie Julii z inną kobietą w ich domu w grudniu zeszłego roku. Mówiła, że było to dla niej traumatyczne doświadczenie - Przestraszyłam się i kiedy zdałem sobie sprawę, kto to jest, byłam bardzo zdenerwowana - przekazała. - Szły za mną, próbowałam zamknąć drzwi, Julia wyciągała ręce, żeby mnie powstrzymać przed zamknięciem drzwi - relacjonowała Kate, dodając, że dzień po tej wizycie otrzymała list podpisany "Madeleine x", co nią wstrząsnęło. McCann stwierdziła, że zachowanie Wandelt doprowadziło do tego, że odczuwała silny stres. Oskarżona na jej słowa reagowała płaczem. 

Zeznania złożył również ojciec Madeleine McCann

Na sali pojawił się następnie Garry McCann, ojciec zaginionej. Zeznawał w podobnych warunkach, jak żona. Wspomniał o momencie, gdy pierwszy razy zobaczył zdjęcie oskarżonej. - Słyszeliśmy pogłoski, że ktoś podaje się za Madeleine - mówił. - Już po samym zdjęciu byłem pewien, że to nie Madeleine - dodał. W trakcie zeznań Garry się załamał, mówiąc o tym, co przez Wandelt przeżywa jego rodzina. - Wielokrotnie zdarzyło się, że gdy byłem obecny, telefon Kate dzwonił bez przerwy, jeden po drugim - wyjawił. Ojciec Madeleine przyznał, że był przerażony, gdy druga córka zaczęła otrzymywać wiadomości od Julii. Wspomniał również o wizycie Polki wraz z tajemniczą kobietą w ich domu. - Dobijały się do drzwi przez jakieś dziesięć, piętnaście minut. Waliły i krzyczały. Kate była nadal bardzo wstrząśnięta, była sama w domu i czuła się przestraszona - relacjonował.

Garry zaznaczył, że wie, że oskarżona nie jest ich córką. Według niego Wandelt mogła zaszkodzić poszukiwaniom Madeleine. - To miało na nas wpływ praktycznie każdego dnia. Jedziesz i martwisz się - wyznał. - Za każdym razem, gdy wracasz do domu, zastanawiasz się, czy ktoś tam będzie - stwierdził. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: