Nicole Kidman i Keith Urban to już melodia przeszłości. Małżonkowie, którzy stanęli na ślubnym kobiercu w 2006 roku, są w trakcie rozwodu, o którym wiadomo w mediach. Wielu fanów martwi się o gwiazdę "Babygirl". Okazuje się, że aktorka nie zwalnia tempa w aktywnościach zawodowych. Jest w stanie występować publicznie, co widzimy w zagranicznych mediach. Jesteście ciekawi, gdzie pojawiła się chwilę po ogłoszeniu rozwodu?
Gwiazda była zaproszona na aukcję charytatywną amFAR w Dallas 4 października, podczas której wręczyła nagrodę Taylorowi Sheridanowi, który jest twórcą "Yellowstone". Celem wydarzenia było wsparcie badań nad AIDS oraz zapobieganie HIV. To jednocześnie było pierwsze wyjście Kidman od ogłoszenia rozwodu. Aktorka pojawiła się w eleganckiej sukience z dekoltem i nic wskazywało na to, że jest w kiepskiej kondycji psychicznej. Informator "People" zdradził, że gwiazda czuje się lżej przez to, że ujawniono jej rozstanie z mężem. Przedtem była zestresowana. Przypomnijmy, że Kidman walczyła o uratowanie małżeństwa. Małżonkowie zdecydowali się na kilkumiesięczną separację, ale finalnie nie przyniosła ona oczekiwanego rezultatu.
W sieci nie brakuje spekulacji i doniesień na temat relacji gwiazd. "Wiele źródeł mających bezpośrednią wiedzę na ten temat przekazało nam, że para żyje osobno 'od początku lata'. (...) Nicole opiekuje się ich dwójką dzieci i trzyma rodzinę razem w tym trudnym czasie, odkąd odszedł Keith. Powiedziano nam, że jest to jednostronne... Nicole nie chciała separacji i starała się ratować małżeństwo" - mogliśmy przeczytać w TMZ. Wiemy też, że była już para podpisała intercyzę, w której znalazł się nietypowy zapis, czyli "klauzula dotycząca kokainy". Gwiazda miała wypłacać byłemu partnerowi 600 tys. dolarów rocznie, aby ten nie wrócił do nałogu. Po 19 latach związku zgromadzona przez gwiazdora suma może wynosić nawet 11 mln dolarów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!