Katarzyna Stoparczyk spełniała się jako dziennikarka i autorka. Miała wspaniałe podejście do dzieci, co widzieliśmy w między innymi "Dzieci wiedzą lepiej". Jej śmierć dotknęła nie tylko jej rodzinę, ale i polskie media. Do tragedii doszło w Jeżowem na Podkarpaciu. Zginęły łącznie dwie osoby wskutek zderzenia dwóch samochodów.
"W wyniku wypadku śmierć poniosły dwie osoby, kobieta i mężczyzna, oboje w wieku około 45 lat. Są jeszcze trzy inne poszkodowane osoby. Jedna z nich została przetransportowana do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a druga karetką" - dowiedzieliśmy się z TVN24 od rzecznika prasowego Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Nisku, Ireneusza Szewczyka. "Fakt" z kolei podaje, że na drodze zderzyły się dwie Skody. Stoparczyk była pasażerką, a kierowcą był pewien 29-latek. Służby zabezpieczyły ślady na miejscu tragedii. "Pobrano krew od kierowców oraz innych osób, których stan zdrowia na to pozwalał. Wstępne testy nie wykazały obecności alkoholu" - czytamy w "Fakcie" wypowiedź prokuratora Walkowicza. Próbki będą dalej badanie. Prokuratura ponadto poinformowała, że oficjalne śledztwo rusza 8 września.
Przed dziennikarką było mnóstwo pasjonujących celów, a jednym z nich było wydanie książki o życiu Stanisława Tyma. "Tym. Człowiek szczery na trzy litery" to tytuł tej pozycji, która ukaże się w listopadzie. W książce znajdziemy dwa zdania, które w obecnej sytuacji szczególnie poruszają. "Żaden człowiek nie chce umrzeć. Ale tak rzadko się zdarza to, co człowiek chce" - napisała Stoparczyk. W pożegnalnym wpisie wydawnictwa również znajdziemy nawiązanie do książki. "Wczoraj wspólnie snuliśmy plany, wzruszaliśmy się i śmialiśmy, wspominając Stanisława Tyma. A od dziś będziemy wspominać również ją – Kasię. Jej ciepło, uważność i obecność zostaną z nami na zawsze. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia" - czytaliśmy na Facebooku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!