Nowy sezon "Rolnik szuka żony" rozkręcił się na dobre. Widzowie poznali już lepiej głównych bohaterów programu. Teraz przyszła pora na pozostałych uczestników i uczestniczki. W niedzielnym odcinku Marcina odwiedziła Magdalena, singielka z Warszawy. - Jestem tutaj dlatego, że doszłam do wniosku, że szczęściu trzeba pomóc - mówiła przed kamerą. Rolnikowi kobieta od razu przypadła do gustu. - Lubię takie dziewczyny, które chcą coś o sobie powiedzieć. (...) Widać, że z pazurem jest - stwierdził Marcin. Wygląda jednak na to, że Magdalena podzieliła fanów programu. Część z nich zwróciła uwagę na pewien element, który ich zdaniem nieco gryzie się z jej osobowością.
Na oficjalnym profilu programu na Facebooku pojawił się fragment rozmowy singielki z Marcinem. Część widzów stwierdziła, że Magdalena wydaje się być naprawdę szczerą i pozytywną osobą. "Piękna, inteligentna i otwarta" - czytamy. Z kolei inni zwrócili uwagę na jej tatuaże. "Dziewczyna ładna, ale te tatuaże wszystko niszczą", "Za dużo dziar, raczej na nie" - pisali. W obronie uczestniczki stanęło mnóstwo internautów. "Nie rozumiem, czemu ludzie się czepiają tatuaży?", "No średniowiecze, tatuaże wam przeszkadzają" - komentowali. A wy co myślicie o Magdalenie? Dajcie znać w sondzie na końcu artykułu.
W drugim odcinku rolnik wybrał się na randkę z Pauliną, która zdaniem Marcina wyglądała nieco inaczej niż na przesłanym zdjęciu. Mężczyzna podczas spotkania kilka razy dał jej do zrozumienia, że nie może pogodzić się z zauważalną różnicą. - Trochę mnie wprowadził w dezorientację i nie wiem, czy to w pozytywnym sensie, czy negatywnym - komentowała Paulina. Po zakończeniu spotkania Marcin opowiedział o swoich wrażeniach. "Szczerze powiem, że to nie jest typ mojej takiej urody i dziewczyny. Uważam, że chyba nie była ze mną zbyt szczera. (...) Uciekała wzrokiem na bok - opowiadał. Wygląda na to, że Paulina straciła szansę na przejście do dalszego etapu. ZOBACZ TEŻ: "Rolnik szuka żony". Faworytka Sebastiana szukała miłości w innym programie. "Parcie na szkło"