W pierwszym odcinku nieco lepiej poznaliśmy nowych uczestników "Rolnika". Każdy z nich otrzymał listy od potencjalnych kandydatów. Od publikacji wizytówek sporo się zmieniło. Marcin "wziął się za siebie". Zaczął ćwiczyć i schudł. Z kolei Sebastian rozpoczął poważne remonty domu, które zaskoczyły nawet Martę Manowską. Wiadomości od kandydatów wzbudziły sporo emocji. Jak się okazuje nie tylko wśród uczestników, ale także wśród fanów formatu. Pod materiałami na profilu programu zaroiło się od prześmiewczych komentarzy. Zdjęcia z odcinka znajdziesz w naszej galerii.
Trzeba przyznać, że w tej edycji pojawiło się mnóstwo nietypowych wiadomości. Agata dostała płytę z nagraniem. Rafał otrzymał mapę do zdrapywania odwiedzonych miejsc i wiadomość spryskaną perfumami, a Wiktoria mnóstwo krótkich filmów, w których mężczyźni opowiadali o swoich pasjach. Choć na uczestnikach poszczególne wiadomości zrobiły całkiem spore wrażenie, to na widzach już niekoniecznie. "To jeszcze Rolnik czy już Warsaw Shore?", "Żenada", "TikToki w listach. Opór musi być kręcony", "Kolejne 'Życie na gorąco' z poprzedniego razu się zaczyna" - pisali. Pojawiły się również komentarze od osób, którym nie spodobał się pomysł z dzwonieniem do wybranych kandydatów i kandydatek. "Nie powinno być filmów i rozmów przez telefon. Tylko list i zdjęcie" - czytamy.
Największym zainteresowaniem w tym sezonie bez dwóch zdań cieszyła się Wiktoria. Uczestniczka otrzymała rekordową ilość listów - 266. - Ja po prostu nie wierzę! Przestałam oddychać, nie potrafiłam nawet wyrazić swoich emocji, to było dla mnie olbrzymim szokiem. Ja po otwarciu już pierwszych trzech listów mogłam stwierdzić, że nawet z nich mogę już wybrać sobie osobę do wspólnego życia. Listy były piękne – mówiła podekscytowana. A wam jak się podobał pierwszy odcinek? Dajcie znać w sondzie na końcu artykułu. ZOBACZ TEŻ: Bardowska z "Rolnik szuka żony" drży o bliskich. Chodzi o powodzie. "Jestem przerażona"