• Link został skopiowany

Rodzinne miasto Chamskiego zalane. "Widzę znajome twarze, które właśnie walczą o swoje domy"

Rodzinne miasto Artura Chamskiego znalazło się pod wodą. Aktor wyraził chęć pomocy poszkodowanym mieszkańcom Bystrzycy Kłodzkiej. Zdradził też, czy jego bliscy są bezpieczni.
Artur Chamski; fala powodziowa w Polsce
KAPiF; zdjęcie ilustracyjne/Agencja Wyborcza.pl

Ostatnie dni były ekstremalne pod względem pogody. Gwałtowne, obfite ulewy spowodowały, że część kraju znalazła się pod wodą. Jednym z najbardziej dotkniętych żywiołem miast jest Bystrzyca Kłodzka, rodzinne miasto Artura Chamskiego. Aktor zdążył już zadeklarować w mediach społecznościowych gotowość do pomocy wszystkim poszkodowanym. Jest też w stałym kontakcie z rodziną zamieszkującą zalane tereny.

Zobacz wideo Czy powódź tysiąclecia jak w 1997 roku może się powtórzyć? Rozmawiamy z Sebastianem Szklarkiem

Fala powodziowa w Polsce. Artur Chamski ma rodzinę w Bystrzycy Kłodzkiej. "Przeżywa trudne momenty"

Służby mundurowe z całej Polski starają się powstrzymać falę powodziową w południowej części kraju. Najgorsza sytuacja panuje w województwach opolskim i dolnośląskim. Mieszkańcy niektórych miast położonych na ich terenie musieli zostać ewakuowani. Na liście zalanych miejscowości znalazła się także Bystrzyca Kłodzka. W tym miasteczku wychował się Artur Chamski, a rodzina aktora nadal tam mieszka. W rozmowie z Plejadą artysta przyznał, że na bieżąco monitoruje sytuację.

Jestem z nimi (z rodziną - przyp. red.) w stałym kontakcie.

"I mimo że tak naprawdę bezpośrednio mój rodzinny dom, mojej mamy, nie jest zagrożony, to Bystrzyca przeżywa naprawdę bardzo trudne momenty, więc mam za sobą totalnie nieprzespaną noc. Jestem na bieżąco ze wszystkimi" - zdradził aktor.

Rodzinne miasto Artura Chamskiego zalane. "To jest najbardziej szokujące"

Aktor dodał, że jest bardzo poruszony sytuacją. Zdradził, jakie uczucia towarzyszą mu, kiedy widzi w telewizji znajome miejsca dotknięte powodzią. "To jest najbardziej szokujące, że w tym momencie pokazywane są kadry miejsc, które znam od podszewki, a na ekranie widzę znajome twarze, które właśnie walczą o swoje domy. Masakra" - wyznał we wspomnianej rozmowie. Artur Chamski zaznaczył też, że obecnie jego rodzinnemu domowi nie grozi zalanie. "Na razie moich bliskich nie dotknęła ta fala, ale to też z tego powodu, że nasze domy nie są przy samej rzece. Wiem, że u cioci już goszczą znajomi, którzy mieszkają przy rzece. Są w jej domu ze swoim najcenniejszym dobytkiem" - przyznał.

Więcej o: