Izabela Janachowska w "Dzień dobry TVN" z trudem powstrzymała łzy. "Jezu, zejdźmy z tego"

Izabela Janachowska odwiedziła studio "Dzień dobry TVN". W rozmowie z Mateuszem Hładkim opowiedziała o relacji z mężem i smutnych urodzinach.

W ostatnim czasie Izabela Janachowska coraz częściej pojawia się w telewizji. Jak przyznała na kanapie "DDTVN", jest już gotowa na powrót do pracy. - Czuję się na siłach. (...) Potrzebowałam wyciszenia i odpoczynku. Czuję, że jestem bardzo gotowa na nowe - mówiła. W tej samej rozmowie z Mateuszem Hładkim prezenterka otworzyła się na temat ostatnich urodzin, które były wyjątkowo trudne. Później Janachowska opowiedziała o rocznicy ślubu, którą niedawno świętowała z mężem. Między małżeństwem doszło do poważnej rozmowy.

Zobacz wideo Izabela Janachowska ma dużo starszego partnera. "Zaczyna się nam to wybaczać"

Izabela Janachowska nie kryła wzruszenia. Ten rok był dla niej wyjątkowo trudny

Janachowska dopiero co świętowała swoje 38. urodziny. Jak sama przyznała, w tym roku wyglądały one nieco inaczej, niż w poprzednich latach. - Jestem w bardzo fajnym momencie w życiu i, pomimo że te urodziny... o Jezu, nie chciałam w ogóle na taki smutek wejść, ale to były pierwsze urodziny, które spędzałam bez swojej mamy, więc stwierdziłam, że mimo, że są najsmutniejsze, to nadal myślimy do przodu i będzie super - mówiła poruszona. - Ja jestem przekonany, że mama była z ciebie bardzo dumna i cały czas dumna jest - wtrącił się Hładki. - Bardzo lubiła, że pracowałam w telewizji, więc będę dalej to dla niej robić. Jezu, zejdźmy z tego, przepraszam - mówiła, kończąc wątek. Później temat zszedł na dziesiątą rocznicę ślubu, która skłoniła Janachowską do poważnych przemyśleń.

Izabela Janachowska postawiła sprawę bardzo jasno. "Już nie czuję motyli w brzuchu" 

Była tancerka nie ukrywa, że małżeństwo przyniosło jej mnóstwo dobrego. Dziesięć lat to całkiem sporo. Zdarza się, że po takim czasie ekscytacja ustępuje nieco mniejszym emocjom. - Ostatnio miałam z moim mężem taką rozmowę, że, no ja już nie czuję takich motyli w brzuchu. To nie jest tak, że jak łapiesz go za rękę, to unosisz się nad ziemią i podzieliłam się z nim tą refleksją, taka trochę ciekawa jego odpowiedzi, niepewna tego, co on powie - mówiła. Okazuje się jednak, że mąż Janachowskiej podszedł do sprawy bardzo dojrzale. - Wiesz co, tych motyli w brzuchu już nie mamy, ale mamy znacznie więcej - wyznał. Prezenterka nie ukrywała, że te słowa bardzo ją poruszyły. - Zostawię go jeszcze na troszkę - żartowała. ZOBACZ TEŻ: Izabela Janachowska dołącza do obsady "Pierwszej miłości". Nie do wiary, kogo zagra

Więcej o: