Pod koniec sierpnia Smolasty wygłosił ze sceny mocną przemowę, która odbiła się szerokich echem. Podczas jednego z koncertów piosenkarz otwarcie przyznał, że nie ma siły, by zaśpiewać przed publicznością. Winę zgonił na napięty grafik i decyzje menadżera. Później wokalista wydał kolejne oświadczenie, tym razem z przeprosinami. - Wiedziałem, na co się piszę - oświadczył. Po tych słowach Smolasty zagrał kilka koncertów. 7 września miał pojawić się w Konstantynowie, ale dziesięć minut przed wydarzeniem poinformował organizatorów o swojej nieobecności. Kilka dni później wrzucił zdjęcie ze szpitala. "Życie > kariera. Dzięki za szczerą troskę. Do zobaczenia wkrótce, może…" - czytamy. Wiele osób zastanawiało się, co dalej z trasą koncertową piosenkarza. Wszystko jest już jasne.
W połowie września muzyk miał pojawić się w Środzie Śląskiej. Jak jednak poinformowali organizatorzy koncertu, Smolasty nie wystąpi na tamtejszym Święcie Wina. W sieci opublikowano oświadczenie, które przesłał team piosenkarza. "Szanowni państwo, jesteśmy zmuszeni poinformować, że zaplanowany koncert Smolastego nie odbędzie się. Ze względów zdrowotnych artysta jest zmuszony odwołać dalszą część trasy koncertowej. Jest nam niezmiernie przykro z powodu tej sytuacji. W najbliższym czasie dostarczymy dokumentację medyczną wyjaśniającą powody tej decyzji. Team Smolasty" - czytamy.
Po nieudanym koncercie w Konstantynowie na piosenkarza wylała się ogromna fala krytyki. "Przykre. Młody człowiek i takie coś. Przecież dzięki nam się wybił tak szybko. Masakra, tyle młodych ludzi czekało", "Szok, szkoda się wypowiadać", "Organizatorzy teraz powinni naliczyć karę za odwołanie występu, o ile oczywiście były odpowiednie zapisy w umowie" - czytamy w mediach społecznościowych. Również pod zdjęciem ze szpitala pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy, kwestionujących złe samopoczucie Smolastego. ZOBACZ TEŻ: Tomson i Baron komentują aferę ze Smolastym. "Każdy jest w stanie pęknąć" [PLOTEK EXCLUSIVE]