Wojciech Modest Amaro chętnie opowiada o wierze w Boga. W jego życiu wszystko się zmieniło dzięki nawróceniu, które miało miejsce lata temu. Były gospodarz programu "Hell’s Kitchen" wyznaniami potrafi niekiedy wprowadzić w zakłopotanie. Swego czasu mówił, że jego żona dowiedziała się, że jest w ciąży dzięki "łasce bożej". Znany szef kuchni niedawno wziął udział w wywiadzie z serwisem Goniec. Opowiadał o kolejnych aspektach wiary, które wpłynęły na jego codzienność.
Wojciech Modest Amaro z chęcią wykorzystuje okazje, aby opowiedzieć o swojej wierze. W programie "Ciąg dalszy...", który jest realizowany dla serwisu Goniec, kucharz opowiadał, jak Bóg prowadzi jego życie. Dodał, że wiara może dotrzeć do każdego człowieka poprzez rozmaite wydarzenia w życiu. Sam Amaro często opowiada o swoich doświadczeniach i autentycznym świadectwie życia. - Bóg ma prawo każdego z nas - i to jest jego zadanie - nawet w ostatniej chwili śmierci próbować uratować. Zaraz padną zarzuty, że ktoś jest urodzony w rodzinie ateistycznej... Pamiętajmy, Bóg będzie do każdego przychodził poprzez wydarzenia w życiu, żebyśmy się zaciekawili jego osobą. Albo postawi ludzi - być może takich jak ja albo innych, którzy doświadczyli Boga i którzy mają swoim świadectwem, swojego życia coś opowiedzieć - stwierdził szef kuchni. Zgadzacie się z nim?
Wojciech Modest Amaro ma też nietypowe podejście do cudów. W rozmowie podkreślił, że cuda są na porządku dziennym. Uznał, że jeśli ktoś ich nie widzi, to świadomie zamyka się na wiarę. Dodał, że "na wszystko jest świadectwo". - Trzeba bardzo nie chcieć wierzyć dzisiaj, żeby to odrzucać. Tych cudów jest wiele. Nie tylko u mnie się wydarzyły. Tych cudów są setki tysięcy. Żeby nie wierzyć dzisiaj w Boga, to trzeba naprawdę zabić dechami swoje serce i powiedzieć, że jest niemożliwe, że Maksymilian Kolbe 14 dni siedział i się modlił w celi i jeszcze 200 razy zaglądali i mówili: "jak to, on jeszcze żyje?"- podkreślił w wywiadzie z serwisem Goniec.pl. ZOBACZ TEŻ: Wojciech Modest Amaro z figurą Jezusa na rękach. "Podbiegłem i wziąłem na ręce"
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!