Żora Korolyov zasłynął jako utalentowany tancerz. Mężczyzna zdobył popularność dzięki programowi "Taniec z gwiazdami" Widzowie go uwielbiali, podobnie jak uczestnicy, z którymi przyszło mu tańczyć. Pochodzący z Ukrainy tancerz zmarł 21 grudnia 2021 roku. Żora odszedł w wieku zaledwie 34 lat. Osierocił wówczas 11-letnią córkę Sonię. 6 października 2025 roku tancerz obchodziłby 38. urodziny.
Żora Korolyov w 2010 roku został mężem Anny Kuznecovej. Małżeństwo skończyło się po siedmiu latach. W 2017 roku doszło do rozwodu. Owocem związku była Sonia, córka zmarłego tancerza. Żora po czasie zakochał się w polskiej aktorce Ewelinie Bator. Kobieta bardzo przeżyła śmierć swojego ukochanego. W mediach społecznościowych opisała swój ból po stracie partnera. Wspomniała o tym, jakie były ostatnie słowa przed śmiercią, jakie do niej wypowiedział. "Szybko dotarło do mnie, że to wszystko tak boli, bo tak mocno skupiłam się na tym, ile ja straciłam. Odwracam to, myślę, ile ty zyskałeś, będąc w tym idealnym świecie. Bo wiem, że nasze ostatnie słowa: 'do zobaczenia' zostały wypowiedziane na głos i że tak właśnie będzie" - napisała wówczas Ewelina Bator.
Po śmierci Żory Korolyova przeprowadzona została sekcja zwłok. Wstępne informacje wówczas przekazano do mediów. "Informuję, że prokuratura dysponuje wstępnymi wynikami przeprowadzonej sekcji zwłok. Dobro postępowania, jak również rodziny zmarłego nie pozwala na ich przedstawienie. Wskazuję przy tym, że prokuratura oczekuje na ostateczną opinię sądowo-lekarską, dotyczącą przyczyny zgonu pokrzywdzonego" - wyznała "Super Expressowi" Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Według ustaleń tabloidu, powodem śmierci gwiazdora było zapalenie mięśnia sercowego. "Był dziś bardzo zabiegany, miał iść na trening. Zasłabł w domu, gdzie znalazła go jego ukochana. Wezwano karetkę, jednak mimo reanimacji zmarł" - przekazała wtedy dziennikarzom znajoma uczestnika "Tańca z gwiazdami". ZOBACZ TEŻ: Mama Żory Korolyova straciła syna, a potem uciekła przed wojną. Dziś jest w bezpiecznym miejscu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!