• Link został skopiowany

"Mama na obrotach" schudła 37 kg. Teraz zdradza, jak tego dokonała. Oto jej triki

"Mama na obrotach" podzieliła się swoimi patentami na odchudzanie w "Pytaniu na śniadanie". Zdradziła, dlaczego zdecydowała się na zrzucenie kilogramów i wyjawiła, co jej w tym pomogło.
Mama na obrotach
Fot. Instagram.com/mamanaobrotach24h

Klaudia Klimczyk zasłynęła w sieci jako "Mama na obrotach". Influencerka prowadzi aktywną działalność na Instagramie, gdzie jej poczynania śledzi ponad 450 tys. obserwujących. Internauci uwielbiają ją za treści, które publikuje. Pokazuje bowiem rzeczywistość z przymrużeniem oka, przez co jej content jest dość humorystyczny. Ostatnio celebrytka bardzo chętnie dzieli się z fanami swoją metamorfozą. Jakiś czas temu Klaudia Klimczyk postanowiła zawalczyć o siebie i rozpoczęła proces odchudzania. Przez rok udało jej się zrzucić 37 kilogramów. Jak tego dokonała?

Zobacz wideo Chodakowska szczerze o przemianie Rozenek-Majdan. Kiedyś nienawidziła treningów

"Mama na obrotach" schudła kilkadziesiąt kilogramów. W "Pytaniu na śniadanie" wyjaśnia, dlaczego zdecydowała się na metamorfozę

Klaudia Klimczyk pojawiła się w "Pytaniu na śniadanie". W programie celebrytka opowiedziała, jaką drogę przeszła w dążeniu do wymarzonej, szczupłej i zdrowej sylwetki. Za tą decyzją stał wielomiesięczny ból pleców, który utrudniał jej codzienne funkcjonowanie, a także wykonywanie prostych czynności życiowych. Choć początkowo przyczyny problemu upatrywała gdzieś indziej, to okazało się, że ból zaczął ustępować dopiero po tym, gdy zrzuciła kilka kilogramów.

Przez parę miesięcy bolało mnie w plecach. Zwalałam to na zły sen, na wyleżały materac czy na męża, który chrapie.

- Kiedy schudłam te 37 kg, to materac został, ból odpuścił i mąż też został. Zrzucenie kilogramów poprawiło mi komfort życia - opowiadała w śniadaniówce. Zerknijcie do naszej galerii i zobaczcie efekty metamorfozy. 

"Mama na obrotach" w "Pytaniu na śniadanie" zdradza tajniki odchudzania. Dzięki temu udaje jej się utrzymać wagę

Fani influencerki z pewnością wiedzą, że nie jest to jej pierwsze odchudzanie. Jakiś czas temu zrzuciła aż 40 kilogramów, jednak nie udało jej się utrzymać tego efektu, a waga z dnia na dzień zaczęła wracać. Przez wcześniejsze doświadczenia Klaudia Klimczyk do tego odchudzenia postanowiła podejść w nieco inny sposób. Jak sama przyznała, najpierw musiała zmienić swój sposób myślenia.

 Wtedy nie zmieniłam "głowy". "Głowa" jest najważniejsza. Teraz zmieniłam nawyki żywieniowe

- zdradziła. Klaudia Klimczyk w "Pytaniu na śniadanie" podkreśliła, że największe znaczenie ma zmiana wcześniejszych nawyków i upodobań, nie tylko żywieniowych. Nie można wszystkiego odstawić, ale nie można też zaraz po schudnięciu wrócić do starych schematów. Teraz celebrytka przyznaje, że raz na jakiś czas pozwala sobie na jakieś odstępstwa, ale na co dzień jada zdrowe i zbilansowane posiłki o stałych porach, a oprócz tego regularnie trenuje.- Zaczynam dzień od kawy, potem śniadanie. Ćwiczę koło 11 lub popołudniu przed występami - wyjaśniła. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: