Jak dowiedział się Plotek.pl od Pawła Wierzchowskiego z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów w dotychczasowych materiałach zebranych w sprawie nie pojawiło się nazwisko Antka Królikowskiego.
Nie było takiego nazwiska w dokumentach dotyczących sprawy, które mamy do tej pory. A impreza odbyła się w klubie "Matrix" przy Malczewskiego w Warszawie.
To zaprzecza plotkom, że do zdarzenia z udziałem Alana Andersza doszło na imprezie innego młodego aktora - Antka Królikowskiego, który 17 lutego obchodził 23. urodziny.
Jak donosi nam osoba z otoczenia Andersza:
Między Alanem a jednym z uczestników imprezy doszło do dość ostrej wymiany zdań. W zasadzie wszystko potoczyło się tak szybko, że ciężko określić, czy ze schodów spadł sam, czy raczej był to skutek szarpaniny.
Alan ma specyficzny styl bycia, przy pierwszym spotkaniu może się wydawać irytujący. Ale jeśli okaże się, że ktoś mu to zrobił, nie ma dla tej osoby żadnego wytłumaczenia.
Prokuratura twierdzi, że prawdopodobnie zostanie wszczęte postępowanie ws. nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Olinek