Narzeczony Dody , Adam Darski od miesiąca przebywa w szpitalu. Aktualnie przechodzi drugą chemioterapię. Doda była przy nim cały czas, ale to on namówił ją na występ w Opolu . Ona w zamian dedykowała mu swoje wielkie show ( zobacz tutaj ). W trakcie występu zaapelowała do publiczności i widzów o oddawanie szpiku. Później w rozmowie z TVP.pl zdradziła:
Nie przyjechałam tutaj, żeby zniknąć w piramidzie, ani po to, by pokręcić tyłkiem w skórzanym kostiumie. Przyjechałam po to, by powiedzieć te słowa.
Zapytana czy narzeczony oglądał ją w telewizji powiedziała:
Pewnie, że tak! Siedzi tam cały w bandażach w kanciapie pielęgniarek i ogląda. Niestety teraz ma okres izolacji. Jest po chemii i ma zerową odporność. Nie możemy się zobaczyć, bo okazuje się, że bywają takie sytuacje, że nawet katar może zabić człowieka.
Po chwili dodała, że już w poniedziałek będą razem. Miejmy nadzieję, że występ narzeczonej dodał Adamowi sił do walki z chorobą . Trzymamy za to kciuki.
Aik