Okazuje się, że Alicję Bachledę-Curuś nie interesuje tylko kariera filmowa. Chce powrócić do śpiewania. Kilka lat temu nagrała płytę "Klimat". Teraz chce ponownie wejść do studia i "coś" nagrać:
Z każdym dniem czuję coraz większą potrzebę, by śpiewać. Całkiem możliwe, że już niedługo zniknę na miesiąc lub dwa i coś nagram - wyznała Alicja "Na Żywo".
Ala jest już gwiazdą w Ameryce więc z łatwością będzie jej wejść z nową płytą na rynek światowy. Tym bardziej, że Colin Farrell w wielu wywiadach podkreślał, że Ala pięknie śpiewa i powinna już dawno nagrać płytę. Trzymamy kciuki.
Mrock