Mucha zapytana wprost przez dziennikarza Wideoportal.pl czy kłótnie w " You Can Dance" były reżyserowane, nie chciała udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Lawirowała opowiadając o zaangażowaniu i nie chcąc urazić Piróga , aż wreszcie powiedziała, że jest dziecinny.
Jesteśmy bardzo zaangażowani w swoją pracę. Będę mówić za siebie, ja na pewno bardzo dużo serca wkładam w swoją pracę. Jak iskrzy w pracy, to chyba dobrze, wszędzie powinno iskrzyć. Wiesz co, ja myślę sobie, że Michał zachował się jak taki rozpieszczony jedynak, który ma świadomość, że nadchodzi nowe dziecko i to nowe dziecko się pojawiło i strasznie płacze i strasznie rozpacza z tego powodu, żeby broń Boże nie zabrało mu miłości mamusi. I pod koniec myślę, że zauważył, że tą miłością należy się dzielić, a nie tylko w sposób agresywny zabierać pod siebie.
Przy okazji Mucha opowiedziała o wielkim szczęściu, jakie wreszcie ją spotkało .
Życie szykuje dla mnie wiele niespodzianek, przede wszystkim "Och, Karol", na plan którego wchodzę już niedługo. To jest piękne zwieńczenie 20 lat pracy w tym zawodzie i 10 lat nieobecności na dużym ekranie, więc to też mnie szalenie cieszy.
Jedno jest pewne - zobaczymy Anię w TVN po wakacjach.