• Link został skopiowany

Braciak o aktorach: to pedalstwo

"Serialowa szmata" jedzie też po Jacku Poniedziałku. Mocne.
Jacek Braciak
Jacek Braciak/ Agencja Wyborcza.pl

Jacek Braciak (grał w serialu "Magda M.", a teraz możemy go podziwiać w "Brzyduli") udzielił wywiadu w najnowszym numerze Playboya. Przypominamy - w tym samym numerze rozebrała się Iga Wyrwał. Braciak nie jest typem "warszawskiego banana", a co za tym idzie, nie lansuje się na bankietach, nie opowiada bzdur w wywiadach. Gdy jednak coś powie, to jest to dość osobiste, głębsze, sensowniejsze. Zapytany przez dziennikarza Playboya o aktorów, mówi tak: 

To pedalstwo. Nie w sensie orientacji seksualnej, ale sposobu zachowania, polegającego na ponadnaturalnym skupianiu na sobie. Poza tym nie interesują mnie rozmowy typu "Jaką ostatnio miałeś premierę?". Mimo to uważam, że w mojej branży ludzie w większości są fajni, choć zdarzają się też skurwysyni/Playboy

Zobacz koniecznie: Jacek Braciak: Mów mi szmata serialowa 

Dostało się też Jackowi Poniedziałkowi, który jakiś czas temu o aktorach mówił, że są snobami, histerykami, hipochondrykami i babami. Braciak z Poniedziałkiem w ogóle się nie zgadza:

Ależ skąd. Niech powie to Jurkowi Radziwiłowiczowi. Bzdura. Jacek na pewno mówił o sobie, a przy okazji wszystkich zgarnął, co pozwoliło mu się czuć bezpieczniej. 

Z czego wynika ta szczerość wypowiedzi na temat aktorów i swojej branży? Być może z asertywności, której nie brakuje mu również na ulicy: 

Jechałem na przedstawienie do teatru. Zauważyłem, że jakiś pijany gość chodzi po przystanku i naparza ludzi. Przegiął pałę, gdy poszedł do zakochanej pary i przylutował facetowi. Wyskoczyłem do wariata, a w tym samym momencie z przystanku po drugiej stronie przybiegł Tomek Sapryk. Wzięliśmy kolesia w obroty. Najpierw po ryju, potem na buty.
Więcej o: