Niedzielny "Taniec z gwiazdami" bardziej przypominał bazar niż program telewizyjny. Kłótnia między dwoma paniami chcącymi uchodzić za damy zaczęła się na początku odcinka .
Producenci "TzG" na początku 4 odcinka uhonorowali Iwonę Pavlović , która w sobotę wzięła ślub z Wojciechem Oświęcimskim . Zaśpiewano "Sto lat" i prowincjonalne "Gorzko, gorzko". Może te plebejskie zwyczaje tak rozsierdziły pochodzącą z arystokracji Tyszkiewicz .
Aktorka powiedziała pani Iwonie :
Spokojnie, to nie pierwszy ślub i nie ostatni. Nie byłam na ślubie, bo miałam ładniejszą sukienkę niż Pavlović. (przyp red. suknia ślubna rzeczywiście była okropna).
Częściową klasę pokazał Pavlović , która z ripostą poczekała do przerwy . Jak doniósł "Super Express" gdy tylko wyłączono mikrofony wysyczała "K**** mać!".
Osoby pracujące przy programie wspominają, że panie podczas przerwy wyklinały się w bazarowym stylu. Do ataku przystąpiła Iwonka . Gdy do Tyszkiewicz podeszły charakteryzatorki rzuciła w stronę publiczności .
Widzicie państwo. Do niej podchodzą pierwsi, bo potrzebuje więcej pudru. W końcu jest starsza!
Po programie pani Beata szybko zniknęła za kulisami . W rozmowie z tabloidem wyznała, że wszystko było zaplanowane.
Bardzo lubię Iwonkę. Zawsze docinam tym, których bardzo cenię jako ludzi. To już od dawna jest ustalone, że mogę naginać jej cierpliwość.
Podobają mi się dyskusje z "k**ami" pań chcących uchodzić za damy. Ustalone, dobry żart .
Janus