Brak posadki to niejedyna strata dla Hanny Lis . Była prowadząca "Wiadomości" musiała się również pożegnać ze swoimi ubraniami, które zakupiła dla niej Telewizja Polska - pisze "Fakt". Podobno Lis oddała koszule i garsonki już kilka dni po zwolnieniu jej z pracy.
Jak udało nam się dowiedzieć, dziennikarka na tę wiadomość (o oddaniu rzeczy - red.) zareagowała dość nerwowo. Obawiała się, że w swojej przepastnej garderobie nie znajdzie wszystkich ubrań, a to kosztowałoby ją sporą sumkę - pisze "Fakt".
Na szczęście udało się oddać komplet rzeczy, które trafiły do telewizyjnego magazynu. Ciekawe, kto będzie w nich teraz chodził. Może powinni zrobić jakąś wyprzedaż garażową?
ZOBACZ: