Najbardziej kontrowersyjna para polskiej prasy brukowej w końcu przemówiła. Wywiad był dość zabawny. Na pytanie dziennikarki "Dzień Dobry TVN", czy różnica wieku w ich związku ma więcej zalet czy wad, zapadła cisza. Krótka, ale wymowna. Milczenie złamała Isabel .
- Zdecydowanie więcej zalet - powiedziała Isabel. Kazimierz szybko się zreflektował - Znaczy, Isabel jest moim przyjacielem, moją przyjaciółką, nie dlatego, że ma 28 lat. Ma wspaniały charakter, jest bardzo przyjacielska. Jest bardzo mądra i to jest ważniejsze niż wiek.
Dalej Isabel mówi, że poznała człowieka młodego duchem, z którym świetnie się uzupełniają charakterami. W drugiej części wywiadu Kazimierz Marcinkiewicz zarzeka się, jak bardzo uczy się od ukochanej dbania o relacje z bliskimi i przyjaciółmi (dobry żart). Teraz Kazimierz dba o relacje z nowymi przyjaciółmi - tymi swojej dziewczyny. Razem chadzają na musicale, które podobno pokochał.
Mały zgrzyt powstał, gdy rozmawiano o Polsce i Warszawie. Były premier nie ukrywał, że ciągnie go w rodzinne strony. Isabel chyba nie miała takiej świadomości.
- Nie mówiłeś mi, że ciągnie cię do Warszawy. Dobrze wiedzieć, ok...
Co ciekawe, Kazimierz Marcinkiewicz polubił również zakupy z Isabel. Jakie zakupy ona może robić, skoro zawsze występuje w tej samej koszuli. No może ma kilka podobnych.
"SE" zasięgnął opinii pani psycholog, która nie wróży długiego pożycia:
- Żeby związek trwał, potrzebne są wspólne zainteresowania i cele. Zarówno w sprawach wielkich, jak i małych. To, co mówi o przyciąganiu przeciwieństw, to tylko część prawdy. Z upływem czasu różnice mogą oddalać partnerów i powodować coraz częstsze nieporozumienia oraz kłótnie.
A co zrobi Kazik, jak zostanie na lodzie?
ZOBACZ: