Plotek od razu podkreśla, że robienie takich zdjęć jest poniżeniem (dla autora) i śmiało można nazwać tego typu fotki gniotem.Tym razem jednak, wina leży też po stronie samego Pawła Małaszyńskiego . Aktor przymierzał spodnie z odsłoniętą kotarą przymierzalni. Ba! Paweł paradował po sklepie w czerwonych majtkach i czarnych naciągniętych skarpetach. Do tego te ugięte nóżki z zimna. Widok był po prostu komiczny.
Musimy przyznać, że w takiej sytuacji nie trzeba być Pawłem Małaszyńskim , żeby stać się bohaterem takich zdjęć
Czepiamy się? A, co byście powiedzieli, gdyby waszym oczom ukazał się pół nagi koleś chadzający po sklepie i przymierzającym koszule, spodnie itp? Plotek delikatnie zwróciłby uwagę: ZA KOTARĘ!
(fragment strony efakt.pl)
Więcej o sprawie na stronie efakt.pl.